Dobry temat
@wrb !
Ja zazwyczaj w bagażniku mam pusto.
W okresie zimowym, w bagażniku jeździ ze mną teleskopowa sczotko-skrobaczka kupiona w ASO (dzięki
@rk za sugestię, sprawdza się super) oraz saperka z ostrym końcem, co w razie potrzeby pozwoli ściąć mniejsze drzewo czy gałęzie żeby pod koła podłożyć - Cold Steel z militaria.pl, polecam zdecydowanie, ale obowiązkowo z futerałem bo jest bardzo ostra i może zniszczyć auto lub przewożone w bagażniku rzeczy.
Dodatkowo w schowku w drzwiach kierowcy kamizelka oraz w okresie zimowym odmrażacz szyb + mała skrobaczka.
W "schowkach" po bokach mam, lewo: gaśnica + apteczka; prawo: torby na zakupy. W bagażniku mam też dodatkowe kamizelki odblaskowe + kilka kocy termicznych.
Jestem przeciwnikiem wożenia ze sobą wszystkiego co jest niepotrzebne, czyli: dolewki oleju, zapasu płynu do spryskiwaczy, wody destylowanej czy podobnych. To są sprawy o które dbam przed każdą trasą, szczególnie powyżej 100 km, a jeśli coś się wydarzy, po drodze zawsze znajdziemy stację paliw lub w ostateczności mamy pakiety assistance wpychane do wszystkich ubezpieczeń bez lub z niewielką dopłatą.
W przypadku przewozu czegoś w bagażniku wspieram się raczej słabą, ale siatką zakupioną "od chińczyka" o której pisałem w dziale z "chińszczyzną". Dodatkowo na tylnej części kanapy, od strony bagażnika mam przyczepione na rzepach mniejsze siatki również opisane we wspomnianym dziale.