co do miasta to też mnie ciekawi zużycie na 100 km ale bez blokowania baterii i ładowania z gniazdka (w międzyczasie)
Czyli chcesz by PHEVem jeździć jak zwykłą hybrydą...
Odpowiadam: będzie jak jeżdżenie zwykłą hybrydą... z dodatkowym obciążeniem w postaci powiększonej baterii.
Ale jaki to ma mieć sens? Wykażesz, że PHEV pali wtedy więcej paliwa niż zwykła hybryda? Tak będzie bo znów: takie są prawa fizyki.
Tyle że nie po to wymyślono PHEVy by robić z nich zwykłe hybrydy! Z założenia, by miały sens, trzeba je regularnie ładować i trzeba nauczyć się zarządzać energią którą się dysponuje. Wtedy i tylko wtedy da się z tego napędu wyciągnąć jak najwięcej korzyści i frajdy - a te dadzą przewagę zarówno nad zwykłymi hybrydami jak i całą resztą napędów. Wyjątkiem są diesle, które wygrywają na długich trasach.
[EDIT: oraz te na LPG - ale tylko jeśli prąd znacząco podrożeje] Więc jeśli jesteś przedstawicielem handlowym i jeździsz codziennie w długie trasy - kup diesla
albo LPG. Im więcej jeździsz w mieście tym PHEVy bardziej się opłacają. I tyle. Wykazano to już wielokrotnie.
Chcesz wiedzieć więcej? Za kilka miesięcy będę w stanie podać więcej informacji. Na dziś dane nie będą reprezentatywne bo w ciągu zaledwie 20 dni zrobiłem prawie 1000km a to dalece odbiega od mojej średniej.
Mimo to, póki co, mam średnie zużycie długoterminowe 6,0L i 4,4kWh /100 więc chyba nie takie złe? Wiem, że niektórzy mają takie samo na samej benzynie ale też wiem, że teraz, z uwagi na codzienne jazdy do pracy na samym (na to liczę) prądzie te liczby będą jeszcze lepsze.