Jak tylko odbiorę Tiguana jadę od razu na nałożenie ceramiki!
Ja nałożyłem ją po około półtora miesiąca od odbioru, a już było pełno mikro rys widocznych w słońcu.
Spec, który się tym zajmował powiedział, że te nowe lakiery są mega miękkie, w VW szczególnie, a mój Lapiz Blue to już w ogóle. Okleił również próg załadunkowy folią PPF. Od nałożenia myję go tylko wodą zdemineralizowaną na bezdotykowej i wszystko pięknie schodzi. Nie powstają też nowe mikro rysy widoczne w słońcu, lakier nabrał jeszcze większego połysku i głębi, prezentuje się wyśmienicie. Ceramika z gwarancją na 5 lat. We wrześniu wiozę na to samo Caravelkę, w której w międzyczasie okleiłem maskę i lampy folią. Skoro już tyle wydało się na auto i ma ono chwilę posłużyć i cieszyć, to te niecałe 3 tysiące raz na kilka lat spokoju jest do przebolenia.
Przez półtora miesiąca bez ceramiki szlag mnie trafiał, kiedy za każdym razem kiedy słońce przyświeciło widziałem co raz to nowe hologramy. Dla kogoś może to być nic, ale dla mnie jako pedanta było wkurzające. Te nowe lakiery chyba rysują się od patrzenia na nie... .