Ale też uwzględnijmy, że "obiecany" boom produkcyjny od maja nie oznaczał, że od pierwszego zaczną zjeżdżać nowe Tigi, a jedynie tyle, że zaczną być produkowane. Moim zdaniem warto jeszcze chwilę poczekać zanim zweryfikujemy czy to rzeczywiście drgnęło, czy stoi jak stało.