Dziś byłem w salonie. Okazało się, że mój hanldowiec jest na urlopie, więc nie wysłał mi informacji, że autko moje już płynie do Europy.
Czyli VIN w my-volskwagen pojawił się ok 10.08, a teraz auto jest w transporcie.
Z Meksyku do Holandii, stamtąd do Niemiec. Potem pociągiem lub lawetą do Poznania, skąd salon go wykupuje i wiezie do Gdańska.
Spytam handlowca o szczegółowe daty, jak wróci z urlopu.
Tymczasem, życzę wam podobnie dobrych wieści.