Wiadoma sprawa, że próby przewidywania przyszłości dziś to prawdziwe kasyno i ja nie zamierzam tego robić. Racjonalizuję sobie natomiast trochę sytuację tłumacząc, że lepsze czasy na wzięcie leasingu na nowe auto mogą szybko nie nadejść
Może tak, a może nie. Jak zaczynała się pandemia, to też było masę głosów, że zaraz auta będą sprzedawane za bezcen, bo klienci się wycofują. A jak finalnie wyszło? Ceny aut poszybowały do góry. Generalnie, im starszy jestem tym bardziej wierzę ludziom, którzy mówią, że ceny będą rosnąć, niż tym co twierdzą, że będą spadać, bo ci pierwsi mają niestety znacznie częściej rację
Ceny aut poszybowy z powodu wzmożonej konsumpcji, która była głównie napędzona zerowymi stopami procentowymi oraz czynnikiem ograniczającym podaż, czyli załamanie się łańcuchów dostaw. Zarówno czynnik zwiększający popyt jak i zmniejszający podaż działał na wzrost cen.
Aktualnie znajdujemy się w fazie hamowania konsumpcji poprzez zwiększenie stóp procentowych globalnie (Polska szybciej, USA w miarę, Europa bardzo powoli). Z drugiej strony czynniki podażowej nie odpuszczają.
Jest tylko jeden moment, gdy ceny zaczną spadać. Załamanie popytu na nowy sprzęt i wyprzedaż sprzętu używanego, a to zazwyczaj jest wynikiem recesji i kryzysów finansowych, które powoduje falę bankructw. A czy nastąpi to już inna sprawa. Jest sporo przesłanek, żeby to wystąpiło. Dowiemy się w przeciągu roku.
Ale żeby nie było, kryzys ratowany jest często obniżeniem stóp, żeby wspierać gospodarkę, co znowu napędza wzrost cen.
Tak czy inaczej, jeżeli zakładasz, że sobie poradzisz to trzeba brać i nie zastanawiać się zbytnio czy ceny wzrosną czy spadna, czy stopy wzrosną czy spadną. Jeżeli masz stabilny biznes i sytuacje, to trzeba korzystać z życia.