Poza tym po tej wczorajszej wycieczce po zgaszeniu silnika i wyjściu z samochodu wszystko było wokół w normie a jak jest przerwana wychodzę to dmuchawa chodzi a gorąco bucha dookoła, maskę jak się otworzy to też ten plastik na silniku gorący jak tralala więc może i warto czasem się przejechać bez potrzeby.
To postaraj się wyobrazić mnie, kiedy pierwszy raz dotknęło mnie wypalanie DPF podczas parkowania auta w garażu. Gasisz auto, chcesz zamykać bramę i nagle wzbudzają się wentylatory + wspomniane odczucie gorącego powietrza + charakterystyczny zapach. W wielkim pędzie wyjeżdżałem autem z garażu
Sęk w tym, że wtedy na forach nie udało mi się znaleźć opisów co to się zadziało i dlaczego. Idzie się przyzwyczaić.
Serio. Tak jak napisałem wyżej. W nowym aucie całkowicie bym się tym nie przejmował. A już na pewno nie przez pierwsze 100kkm. We wcześniejszych wpisach wykazałem się błędnym myśleniem, wyrytym w głowie przy eksploatacji auta z grubymi dziesiątkami tysięcy km na liczniku, gdzie zależało mi na uniknięciu kosztownej wymiany - bo akurat na wycięcie ja bym się nie zdecydował.