Hej,
kochani,
w następnym tygodniu odbieram nowego Tigusia w kolorze czarna perła.
Niestety nie mam możliwości garażowania auta, jedynie w czasie pracy będzie 8h dziennie w zabudowanym garażu, a poza pracą będzie stało na strzeżonym parkingu.
Bardzo mi będzie szkoda lakieru, podwozia wystawionego na wszystkie czynniki atmosferyczne o każdej porze roku.
Jak zabezpieczyć samochód aby wyglądało i służyło mi jak najdłużej?
Przeczytałam uważnie większość postów o ochronie i jestem w kropce.
Najrozsądniejsze byłoby zainwestować w oklejenie samochodu folią, a może pokrowiec byłby dobrym pomysłem?
(https://polcover.sklep.pl/images/antygrady/FRONT_pokrowiec_przeciwgradowy.jpg)
Co zrobilibyście na moim miejscu?
Dodam, że mieszkam na starym blokowisku i sama spółdzielnia potwierdziła, że w okolicy nie ma żadnych garaży, ani miejsca aby taki postawić
Pozdrawiam
Kama
Warto zadać sobie pytanie czy w ogóle jest sens zabezpieczać.
Dam przykład: Honda Civic VIII gen, kupiona przeze mnie na przełomie 2006/2007r - przechowywana w naprawdę różnych warunkach na przestrzeni tych nastu lat, ma lakier wciąż wyglądający fantastycznie - metalic robi robotę. Perła to w zasadzie podobna technologia. Oczywiście wtedy ludzie mówili że teraz to masówka, i samochody honda robi "już nie takie jak kiedyś" a lakier jest miękki itd itp.
Jak zawsze w tych tematach ile osób tyle opinii, natomiast ja w swoim nowym tigu (czarna perła) nie wydałem ani grosza na zabezpieczenie lakieru, myję w myjni automatycznej (tej samej w której myję hondę od wielu lat).
Tak więc warto znaleźć dobrą myjnię na mieście (lub myć ręcznie jeśli ktoś ma czas i cierpliwość i to lubi :)
Życzę przyjemności z użytkowania nowego samochodu! :-)
Miałem dwie (no jedna jeszcze mam;) z VW) czarne perły. A także kilka czarnych metalików od różnych producentów.
W międzyczasie eksperymentowałem z różnymi formami zabezpieczenia lakieru. Głównie z ciekawości i żeby sobie wyrobić własne zdanie, bo cudów się nie spodziewałem.
Moim zdaniem jedynym zabezpieczeniem jakie warto stosować to twardy wosk dwa razy do roku (czyli tak jak piszą w instrukcji obsługi). I to głównie ze względu na efekt wizualny i dobry stosunek do ceny.
Reszta zabezpieczeń to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Tak naprawdę to taniej wyjdzie po kilku latach auto polakierować w całości;). Ludzie wydają tysiące złotych na powłoki ceramiczne (które z ceramiką nie mają nic wspólnego), a korzyści z tego są mizerne (może lekko łatwiej zmyć brud, dla myjni automatycznej nie ma to znaczenia). Sama aplikacja takich wynalazków za to ingeruje w lakier (konieczność polerowania). Najlepszym zabezpieczeniem auta jest właśnie ten fabryczny lakier. Jak nie kupuje się lakierów bazowych (a chyba nikt tak nie robi, ludzie biorą metalik lub efekt perły), to one są dość trwałe (mniej niż kiedyś, ze względu na materiały EKO ale jednak bardzo trwałe).
To samo tyczy się zabezpieczenia podwozia. Zwłaszcza jak auto stoi na dworze (reakcje chemiczne zachodzą znacznie wolniej niż w garażu).
Ja osobiście jeżdżę na myjnię automatyczną jak auto jest brudne lub mam za dużo pyłu od hamulców na felgach. Unikam klasycznych szczotek, jeżdżę na myjnie gdzie używane są gumowe elementy, wypełnione bąbelkami powietrza w środku (coś w rodzaju gumowej gąbki). Wystarczy wejść do myjni, obejrzeć je z bliska i od razu wiadomo czy to szczotka czy guma. Obecnie takich myjni jest dużo. Jak jest sól na podwoziu to bez spiny przy normalnym myciu biore program z myciem podwozia. Nie jeżdżę po każdej trasie w soli na myjnię.
I mimo tego jak pisze bartw@ te lakiery wytrzymują długie lata.
Nowego właściciela samochodu łatwo naciągnąć na różne niepotrzebne zabiegi, bo każdy chce dbać o swoje cacuszko. Przychodzi do nas z zachodu moda , tam powoli ukracana przez producentów, gdzie dealerzy bez ich wiedzy próbują wcisnąć różne zabezpieczenia (dla nich to produkt wysoko marżowy). Jakby te zabezpieczenia były tak dobre i efektywne kosztowo, producenci stosowali by je seryjnie;)
Są naturalnie rzeczy które warto rozważyć, typu zabezpieczenie przed kunami, jeśli takowe stanowią w okolicy problem.
Cytat: kamilka91 w 2019/03/24 11:45a może pokrowiec byłby dobrym pomysłem
Auta pod takim pokrowcem, przechowywane na dworze, uwielbiają gnić. Do tego jeśli coś/ktoś uderzy Tobie w auto podczas postoju na parkingu - lub w całkiem pechowej sytuacji włamie się - to taka szkoda może pozostać długo niezauważona.
Jeśli do tego dołożysz silne wiatry, jak tydzień temu w Szczecinie, to jest duża szansa że pokrowiec zostanie częściowo zerwany i będzie uszkadzać auto - co widziałem właśnie na jednym ze strzeżonych parkingów, gdzie wracając po kilku godzinach widziałem że obsługa kompletnie na tą latającą plandekę nie zareagowała.
Moim zdaniem, tego typu pokrowce mają sens w suchych miejscu jak garaż podziemny z miejscami parkingowymi, aby uchronić auto od kurzu podczas dłuższej - kilku miesięcznej - nieobecności.
Dokładnie, pokrowce na wcześniej zawoskowane auto stosowane są tylko w garażach, na przykład przy autach wykorzystywanych sezonowo (cabriolet) lub zabytkowych, używanych okazyjnie. Chronią głównie przed kurzem. Czasami takie auta widać na takich parkingach, praktycznie nigdy nie są to samochody użytkowe.
W wypadku np. nie do końca zamkniętego okna (lub wybitego jak pisze
@arekp) i kilku dniach postoju auto pociągnie ci wilgoć i po prostu zacznie śmierdzieć. Pozbycie się tego zapachu będzie bardzo ciężkie, jeśli w ogóle możliwe.
Cytat: rk w 2019/03/24 14:47Moim zdaniem jedynym zabezpieczeniem jakie warto stosować to twardy wosk dwa razy do roku
Jaki wosk polecasz? Wnioskuje, że masz czarnego Tiga?
Z tego co wiem, to jest to jakiś produkt 3M na rynek amerykański. Nie ja kładę ale mogę się dopytać dokładnie. Tak na marginesie, myślę, że większość twardych wosków renomowanych producentów będzie OK.
OK, dzięki. Internet mi podpowiedział, że warto pomyśleć o produktach soft99 albo colinlite.
Co sądzicie o oklejaniu folia bezbarwną? Bo mnie kusi możliwość zabezpieczenia reflektorów i drzwi auta.
Cytat: rk w 2019/03/24 14:47
Jak nie kupuje się lakierów bazowych (a chyba nikt tak nie robi, ludzie biorą metalik lub efekt perły)
Ja i niektórzy moi znajomi bierzemy tylko lakiery bazowe. A wynika to z kilku powodów:
1) zostaje w kieszeni 3-4 tys. zł,
2) nie widać jak z biegiem czasu matowieje,
3) jakościowo nie zauważyłem różnicy z metalikami (chodzi o trwałość lakieru),
4) nie widać na nich tak kurzu czy pyłu,
5) na białym nie ma problemu zacieków po myjni 🙂
I zdziwiłbyś się ile samochodów wyjeżdża z salonu z lakierem niemetalik 🙂
Co do "osłony" lub "zabezpieczenia" to jest jeszcze duży Parasol, który testował Kuba Klawiter ;D
https://www.youtube.com/watch?v=M9_H822n6Ak (https://www.youtube.com/watch?v=M9_H822n6Ak)
U mnie na osiedlu jeden z mieszkańców miał coś takiego na passacie - nie powiem dziwnie to wyglądało, czy pomaga, może w jakimś stopniu tak...
Ja osobiście skusiłem się na ceramike Nanolexa - na ten temat jest dużo zdań inni polecają, jedni wręcz przeciwnie. Puki co jestem zadowolony choć bardzo długo szukałem "studia detailingowego" które zrobi to dobrze. Teraz taka moda że dużo na rynku jest rożnych garaży które "pucują" auta, lecz nie każdy robi to z głową i to trzeba mieć na uwadze.
Cytat: Rocko w 2019/03/24 19:51jakościowo nie zauważyłem różnicy z metalikami (chodzi o trwałość lakieru)
gwarancję wytrzyma, ale na pewno szybciej zmatowieje od metalika
Cytat: asta w 2019/03/27 19:25
Cytat: Rocko w 2019/03/24 19:51jakościowo nie zauważyłem różnicy z metalikami (chodzi o trwałość lakieru)
gwarancję wytrzyma, ale na pewno szybciej zmatowieje od metalika
Mówisz o tej 12-letniej?
Czy szybciej zmatowieje nie wiem, ale jeżeli msz rację to na pewno nie będzie tak tego widać (zwłaszcza na białym) 🙂
Cytat: brzezinol w 2019/03/24 19:47
Co sądzicie o oklejaniu folia bezbarwną? Bo mnie kusi możliwość zabezpieczenia reflektorów i drzwi auta.
Polecam! Fajna opcja tylko trochę droga.
Tutaj więcej info co dokładnie oklejałem: https://tiguan-forum.pl/index.php?topic=14.msg5576#msg5576
Jak tylko będę miał trochę nadwyżki gotówki to okleję pozostałe elementy.
Cytat: habanero w 2019/03/28 10:59Jak tylko będę miał trochę nadwyżki gotówki to okleję pozostałe elementy.
@habanero zderzak chyba jeszcze raz będziesz musiał okleić? Czy ubezpieczenie pokryje nową folię?
Cytat: Snooper w 2019/03/28 15:14
@habanero zderzak chyba jeszcze raz będziesz musiał okleić? Czy ubezpieczenie pokryje nową folię?
Ubezpieczyciel musi pokryć koszty przywrócenia do stanu przed szkodą - czyli koszt oklejenia folią również powinien pokryć, a jak nie to faktura na wykonaną usługę i do sądu.
Cytat: arekp w 2019/03/28 16:32
Cytat: Snooper w 2019/03/28 15:14
@habanero zderzak chyba jeszcze raz będziesz musiał okleić? Czy ubezpieczenie pokryje nową folię?
Ubezpieczyciel musi pokryć koszty przywrócenia do stanu przed szkodą - czyli koszt oklejenia folią również powinien pokryć, a jak nie to faktura na wykonaną usługę i do sądu.
Ciągle czekam na akceptację kosztorysu.
Oczywiście zgłosiłem obecność folii na tylnim zderzaku i wysłałem fakturę do wglądu, tak więc myślę że nie będą robić problemów.
Zobaczymy.
co do tej okleiny to bym nie był taki pewien zwrotu kasy
uważam, że z twojego AC nie ma szans - to nie jest standardowe wyposażenie i jak ubezpieczałeś pojazd to pewno nie podniosłeś jego wartości o te folie
natomiast z OC sprawcy może być różnie
@asta za foteliki zwracaja... szwagierka upomniala sie o rozbity iphone pasazera w czasie wypadku nie ze swojej winy i tez cos tam dostala z oc sprawcy...
W ogole system ubezpieczen mnie rozwala... człowiek nie szuka jakiś pseudo firm tylko ubezpiecza sie porzadnie, a jak przyjdzie do czego to uderza w Ciebie pawian ubezpieczony po taniości "u księży" i martw sie ile i za co Ci wypłacą z twgo jego pseudo ubezpieczenia...
Cytat: asta w 2019/03/31 21:32uważam, że z twojego AC nie ma szans
Z AC na nic przy obecnym zdarzeniu nie ma szans, bo szkody nie spowodował "czynnik zewnętrzny" tylko "zidentyfikowany sprawca".
Cytat: Snooper w 2019/03/31 21:40i martw sie ile i za co Ci wypłacą z twgo jego pseudo ubezpieczenia
Idziesz do sądu i wypłacą wszystko co należy. Za folię na zderzaku też. A jak masz problem, to przychodzisz do mnie i załatwimy sprawę - w tym samochód zastępczy :)
Cytat: arekp w 2019/03/31 21:59Z AC na nic przy obecnym zdarzeniu nie ma szans, bo szkody nie spowodował "czynnik zewnętrzny" tylko "zidentyfikowany sprawca".
ja likwiduje z ac i później regres niech się oni z sobą gryzą
Cytat: asta w 2019/03/31 22:02
Cytat: arekp w 2019/03/31 21:59Z AC na nic przy obecnym zdarzeniu nie ma szans, bo szkody nie spowodował "czynnik zewnętrzny" tylko "zidentyfikowany sprawca".
ja likwiduje z ac i później regres niech się oni z sobą gryzą
Tyle że w takiej sytuacji faktycznie nic nie ugrasz, bo Twój własny ubezpieczyciel będzie zbijał koszty.