Sprawa jest prosta i dyskusja niezbyt potrzebna. Pytanie bylo o sposob pozbycia sie kotow z posesji a weszla na wycieczki osobiste. Jezeli tak zalezy Wam na tych bezdomnych kotach, to dajcie mi sposob na pozbycie sie ich bez angazowania wielkich srodkow czy zabierania duzej ilosci czasu. Jak bardzo by Was to bolalo, to dla mnie bardziej cenny jest lakier na moich samochodzie, niz bezdomne koty, ktore powoduja mi zniszczenia i zostawiaja odchody od dlugiego czasu. Moj teren, moje reguly. Jezeli ktos lub cos przychodzi do kogos i niszczy, to musi sie spodziewac konsekwencji. Nie ma dla mnie, jako wlasciciela, roznicy czy jest to szczur, mysz, kot czy golab. Powoduje zniszczenia, wiec albo przestanie albo beda konsekwencje. I mam gdzies czy zdaje sobie z tego sprawe czy nie.
Jakbyscie na chwile zsiedli z tego wysokiego moralnego stolka i postawili sie na moim miejscu i to Wasz samochod zostalby uszkodzony, to dyskusja bylaby inna. Najlatwiej jest kogos oceniac z boku. Porozmawiamy jak kuna przegryzie Was kabel w samochodzie czy jest moralnie pozbyc sie kuny czy nie.
Ja nie mam absolutnie zadnych problemow moralnych z ta decyzja. Przez rok walczylem w sposob humanitarny. Kupilem wszystyko co bylo na rynku do kupienia. Poniewaz nic nie dziala, wiec nie ma juz innych rozwiazan niz ekstremalne. Interesuje mnie tylko efekt.