Koła, opony, felgi - lato, zima

[ratoschlaff]

https://www.opony.com.pl/narzedzia/zamienniki-opon/ 

[Mave]

255/45 R19 poniżej masz odpowiedniki tego rozmiaru i różnice w średnicy zewnętrznej rozmiaru wzorcowego. Jeśli różnica mieści się pomiędzy +1,5% a -2%, opona może być użytkowana jako zamiennik opony oryginalnej.

Dzięki! Czyli jeśli danej opony nie ma na liście (w tym przypadku 255/50), to jest niedozwolona - dobrze rozumiem?

Jak zauważyłeś każda z tych opon ma różnice która się mieści w przedziale +1,5 do - 2% i to uznaje się za akceptowalne rozbieżności w stosunku do rozmiaru nominalnego, w pozostałych rozmiarach to coraz bardziej się to rozjeźdża i odbiega od oryginału.

[MArek]

Ktoś użytkuje Continental  AllSeasonContact. Z racji posiadania 20" felg i braku chęci przekładania opon co sezon oraz sporej inwestycji w drugi komplet całych kół skierowałem się w stronę opon całorocznych. Pierwszy wybór padł Michelin CrossClimate  2 ale niestety w Europie brak rozmiaru do kupienia wiec zmiana na Continentala. Jeśli ktoś użytkuje niekoniecznie w tigu proszę o info jak się sprawdzają. Koszt 4 opon 235/45/20 ponad 4000 i nie chciałbym wtopić kasy w słaby produkt.

[Rocko]

@MArek nie sądzę aby marki takie jak Continental, Michelin czy Goodyear miały słabe produkty w swojej ofercie 🙂

[Kabe]

nie sądzę aby marki takie jak Continental, Michelin czy Goodyear miały słabe produkty w swojej ofercie

To generalnie top 3 marek premium to fakt.
Ale każdy powinien mieć świadomość że opony całoroczne nigdy nie będą tak dobre zimą jak zimówki i latem jak letnie, to niby oczywiste ale warto przypomnieć.
Kolejna sprawa to większość osób przejmuje się czy całoroczne dadzą radę zimą na śniegu i lodzie, a chyba większy problem jest czy da się na nich bezpiecznie i komfortowo jeździć w środku lata kiedy temperatura ma około 30 stopni, a asfalt jest jak patelnia w kuchni. Wtedy ta uniwersalna mieszanka ma najtrudniej. Według osób z którymi ja rozmawiałem i jeździły na całorocznych to gorzej jest latem niż zimą.
No i ostatnia sprawa ja jak już pisałem zaryzykowałem i w tym roku pierwszy raz założyłem całoroczne, ku niezadowoleniu mojego wulkanizatora.

[MArek]

to gorzej jest latem niż zimą

I tego się obawiam. Poprzednią zimę z racji iż mało jeździłem obleciałem na letnich i tragedii nie było.
Widzę że kupiłeś Michelin CrossClimate  2 nowa wersja i w stosunku do poprzedniej generacji jest bardziej zimowa.

[Kabe]

Widzę że kupiłeś Michelin CrossClimate  2 nowa wersja i w stosunku do poprzedniej generacji jest bardziej zimowa.

Tak,
Między innymi, że Micheliny podobno najlepiej radzą sobie latem wśród opon całorocznych. Poprzednia generacja za to słaba była zimą, w 2 generacji podobno to poprawili. Ale kto to tam wie, to zawsze będzie całoroczna. Dla mnie bardzo istotne jest że radzą sobie na mokrym co sam już potestowałem.

[Ad]

Dzisiaj wlasnie mowilem do syna, ze nastepnym razem jak zjade letnie i zimowki kupie caloroczne. Cale zycie jezdzilem na letnich (tak, w zime po sniegu tez) i dawalem rade. Kierowca formuly 1 nie jestem, wiec pewnie roznicy nawet nie zauwaze.

[van_daal]

Potwierdzam. Jeśli ktoś nie jeździ zimą w ostre góry to całoroczne są bardzo dobrym rozwiązaniem. Właśnie zaczynam 3 zimę na CrossClimate+. Pierwsze dwie bez zarzutu. Latem też nie narzekałem. Boję się, że tą zimą nie będzie już tak kolorowo ale nie zamierzam teraz zmieniać bo w każdej chwili liczę na dobre wieści z Wolfsburga...
A na nowego już czeka komplet Seasonproof SUV (Nokiany).

[tiguan220]

Do zakupu opon całorocznych jest kilka przesłanek, które powinny być spełnione. Niestety nie każdy bierze je pod uwagę. Główne dwie przesłanki - niewielkie przebiegi roczne i użytkowanie auta głównie w mieście. Od tego powinno się zacząć rozważanie o zakupie. Jeżeli te dwa warunki nie są spełnione to nie ma co sobie głowy zawracać tymi oponami.

[van_daal]

Jeżeli te dwa warunki nie są spełnione to nie ma co sobie głowy zawracać tymi oponami.

I tu bym polemizował... Czym bowiem różni się miasto od... "niemiasta"? Drogi lepiej utrzymane? No nie wiem. Klejem ich w miastach nie smarują. W mieście też zdarza się, że drogowcy późno ogarniają odśnieżanie/odladzanie. Warunki bywają ekstremalnie różne - zależnie od bieżącej pogody/sytuacji. Zwłaszcza nad ranem...
A faktem jest, że moje całoroczne świetnie radziły sobie w deszczu i na kałużach, błocie pośniegowym, śniegu. Na lodzie tak sobie ale - nie oszukujmy się - na lodzie nie ma opon, które będą jeździły jak po suchym. Trza uważać. I to bardzo!
Latem - dwa sezony jazda jak po szynach. W trzecim już wyczuwalne delikatne uślizgi.
Póki co, u progu trzeciego sezonu zimowego, mimo obaw - jazda jak najbardziej ok. Uślizgu nawet najmniejszego mimo spadku temperatur rano nawet do ok. zera (póki co konkretnych przymrozków w ZS jeszcze nie było).


Wydaje mi się, że pomyliłeś całoroczne z letnimi, na których niektórzy jeżdżą cały rok - jeśli jeżdżą tylko w mieście. Poznać ich po tym, że jak tylko trochę śniegu spadnie to jeżdżą 20km/h i utrudniają innym życie... 

[tiguan220]

I tu bym polemizował... Czym bowiem różni się miasto od... "niemiasta"?

głównie prędkościami poruszania się, zmiennością warunków - różnicą temperatur (lasy, pobliża zbiorników wodnych), różna nawierzchnia, jadąc nawet w trasę po Polsce możesz wyjechać z +10 a po kilkuset km jechać już w minusowej. Zwyczajnie nawet opady śniegu czy deszczu, marznące mżawki, wszystko to w mieście, będzie miało mniejsze znaczenie dla opony niż w trasie.


Chyba, że w mieście jezdzisz prędkościami autostradowymi to ok

[Kabe]

Latem - dwa sezony jazda jak po szynach. W trzecim już wyczuwalne delikatne uślizgi.
Póki co, u progu trzeciego sezonu zimowego, mimo obaw - jazda jak najbardziej ok.

To jest ważna sprawa i dotyczy do wszystkich opon, letnich i zimowych również. W 3 roku użytkowania wyraźnie widać spadek ich parametrów, ze względu na zużycie oraz chyba starzenie opony.

[tiguan220]

To jest ważna sprawa i dotyczy do wszystkich opon, letnich i zimowych również. W 3 roku użytkowania wyraźnie widać spadek ich parametrów, ze względu na zużycie oraz chyba starzenie opony.

Duże przebiegi są tutaj kluczowe. Pomijając, że opona całoroczna będzie zawsze parametrami gorsza od letniej czy zimowej to dochodzi jeszcze czynnik opłacalności. Im większe przebiegi tym opłacalność niższa.

[van_daal]

zmiennością warunków - różnicą temperatur

I tu IMHO trafiłeś w sedno. To jest kluczowy warunek, którym powinno się kierować przy doborze opon. Całoroczne mają rozszerzony zakres temperaturowy.
Jak ktoś mieszka/jeździ w regionach, w których temperatury zimy często spadają poniżej -10 to raczej powinien korzystać z usług opon zimowych/letnich (ściana wschodnia, południe Polski). Na wybrzeżu, gdzie bardzo rzadko temperatury są tak niskie można korzystać z dobrodziejstwa całorocznych.
Prędkości są sprawą wtórną - kto rozsądny jeździ z prędkościami autostradowymi gdy warunki na drodze są kiepskie? Nawet na zimówkach to niebezpieczne igranie ze śmiercią.