Zakładam, że dokładność wykonania tych elementów dziś, a 20-lat temu różni się diametralnie, co również wpływa na mniejsze zużycie - a mniejsze tarcia, to mniejsze temperatury i mniejsze spracowanie oleju. Silnik może więc konstrukcyjnie się nie różnić, ale jakościowo i wytrzymałościowo tak.
Niestety to tylko twoje założenia i pobożne życzenia. Kurczowo trzymasz się wersji, że obecne silniki są hiper i super i nie przyjmujesz do wiadomości, że od lat jakość w mortoryzacji spada, "nowe" tylko mydli oczy designem i "zapachem" ale jakość nie jest lepsza.
Po czym zakładasz że korbowody, materiały do ich użycia, panewki, wałki rozrządu, cylindry itp... są lepsze? Co takiego się stało przez te 20 lat? Co wymyślili w tym względzie nowego? Odpowiedź brzmi - nic oprócz większej ilości czujników i osprzętu a korby sa takie same...
Porządna motoryzacja skończyła się właśnie 20 lat temu, teraz są jednorazówki i dlatego trzeba o nie dbać jak o oczko w głowie a nie poddawać się bzdetnym trendom i algorytmom stworzonym przez konstruktorów, które rzekomo mają myśleć za nas.
Od nastu lat mówi się wszędzie, że nie należy stosować LL dla dobra silnika, ale widzę tutaj jest odmienne zdanie, każdy zachłyśnięty nowością. Wymieniajcie kiedy chcecie
ja wymieniam kiedy chcę, po prostu macie inne zdania co do obecnej motoryzacji.
Powodzenia