Też ostatnio cofałem na wąskiej dróżce, z tyłu po lewej kępa trawy sięgająca na wysokość zderzaka, co prawda czujniki piszczały, ale widziałem na kamerkach, że przejazd jest wolny, a tu nagle STOP.
Na początku myślałem, że w coś walnąłem, ale na szczęście to tylko awaryjne hamowanie zadziałało.