No to ja to widzę tak...
Od uruchomienia (dystans 22 km): 10,8 kWh to jakieś 9,2 zł czyli odpowiednik ok. 1,5 litra. Jak to dodasz do spalania benzyny to masz ekwiwalent 4,6 l/100. Całkiem nieźle.
Długoterminowo (dystans 777 km):
3,6 kWh to jakieś 3 zł czyli odpowiednik ok. 0,5 litra. Jak to dodasz do spalania benzyny to masz ekwiwalent 5,1 l/100. Nadal fajnie.
To dużo na taki dystans?
I tak i nie.
Zasada jest taka, że prąd należy "tankować" jak najczęściej i jeździć jak najwięcej tylko na tym "paliwie".
Jeśli zatem mogłeś naładować więcej taniego prądu to znaczy że ładowałeś za mało.
Jeśli nie mogłeś tanio ładować to znaczy, że ładowałeś w sam raz...