Jeżeli na ofercie masz gdziekolwiek, choćby małym druczkiem, że nie stanowi to oferty w rozumieniu prawa cywilnego blablabla diler się może wypiąć na Ciebie, nawet jak jesteś konsumentem.
Nawet po podpisaniu zamówienia, które jest wiążące, diler ma prawo podnieść cenę (w takim wypadku możesz bez konsekwencji zrezygnować z zakupu).
W przypadku finansowania leasingiem, moment wiążący dla oferty to podpisanie umowy leasingowej, dopóki tego nie zrobisz sprzedawca ma prawo podnieść/opuścić cenę, a Ty w takim wypadku zrezygnować bez opłat.
Sorry ze to tak dziwnie to wygląda, może coś nie za dobrze napisałem, ale ja nie szukam zaczepki, uważam że płacąc 120 tyś zł należy mi się normalne traktowanie, gdyby było inaczej to przecież nie pisał bym głupot. Każdy z nas doświadcza różnych dziwnych sytuacji, kupujesz co innego a otrzymawszy co innego jesteś zniesmaczony. Każdy z nas pracuje i wydaje pieniądze to dlaczego piszesz z odrazą o mnie, ty jak ktoś cię robi w konia to się poddajesz i się obrażasz i rzucasz zabawki i zmieniasz piaskownice??? nie rozumiem
To są dwa różne tematy, po pierwsze nie jesteś konsumentem, jeśli dostałeś ofertę leasingu na NIP (nie obalisz tego przed sądem), jak nie jesteś konsumentem to aktualnie nie reguluje tego żaden kodeks (na tej płaszczyźnie co Cię interesuje)
Producentowi nic do praktyki importerskiej, ją reguluje umowa i póki nie jest naruszona producent nie ma żadnej mocy sprawczej, tym bardziej gdy wszystko odbywa się w ramach jednej firmy i mówimy o pojedyńczym przypadku na rynku, gdzie marka ma bardzo dobrą renomę
Analogicznie gdy mowa o płaszczyźnie importer-diler. Dopóki wszystko odbywa się zgodnie z umowa dilerską, importerowi nici do tego, jakbyś był postacią medialną, wpływową itp to inna rozmowa, a tak jak zwykły człowiek diler ma prawo powiedzieć "kupuj pan za więcej albo spierdalaj" i wszystko odbywa się zgodnie z prawem