ale po co jeśli producent zakłada inaczej?
Was to nie obchodzi bo producent jest dla Was guru, smutne to jest że nie macie wyrobionych właściwych motoryzacyjnych nawyków
Co to sa te motoryzacyjne nawyki? Pamietam, na przyklad, ze w maluchu uchylalo sie tylna klape. A teraz?
Przychodzac do mojej firmy i kupujac ode mnie towar zdajesz sie na moje doswiadczenie w tym co produkuje i sprzedaje (pracuje w produkcji, nie uslugach). Nie raz juz mialem klienta ktory wiedzial lepiej i zamiast oszczednosci czasu i pieniedzy wolal po swojemu - bo tak. Oczywiscie czemu mam nie robic tak jak on chce? Robie tylko potem sa pretensje czemu tak drogo i czemu to i tamto... tzw ciezki klient bo on wie najlepiej, a nie mozesz wiecznie przytakiwac.
Tak samo z autem - kupilem pierwszy raz VW jak mi sie nie spodoba obsluga lub auto albo bede sie czul robiony w balona to przy nastepnym zmienie markę. Nibyy jest w czym wybierac... To jak z telekomem wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, a po zmianie wcale nie jest tak rozowo...
Dlaczego nie mam sie zdawac na firme VW kupujac jej towar? Nie da sie znac na wszystkim. Obecnie buduje dom i niestety chocbym chcial wszystko wiedziec i sie znac, to za cholere w ciagu roku nie naucze sie wszystkiego o materialach/technologiach/konstrukcjach. W takim wypadku musze sie zdawac na osoby ktore sie na tym znaja i im zaufać - mam inny wybór? Juz teraz malo spie przez ogrom decyzji oraz kiedy widze, ze pare rzeczy zrąbałem, jakbym jeszcze wiedzial co oni tam odwalaja nie tak jak powinni, to w ogole bym chyba wylysial... to samo sie ma do auta i innych rzeczy.