Pewnie w nieumiejętności rozumienia tego co się czyta. Powszechne niestety zjawisko. Bo to wygląda mniej więcej tak:
- interes życia
- no nie bardzo, nawet wyższa cena zakupu się jeszcze nie zwróciła
- a w Afryce to murzynów biją
I zleciało się stado Rejtanów z argumentami niemającymi nic wspólnego ze zwracaniem ceny zakupu. A to jest zjawisko matematyczne, tu nie ma kwestii światopoglądowej. Najbardziej zabawne są próby wmawiania mi, że skoro zwracam uwagę na różnicę w cenie zakupu jako zaprzeczenie na teraz interesu życia, to automatycznie oznacza, że mam negatywny stosunek do hybryd w ogóle. Jakbym z dziećmi rozmawiał.
Na koniec tej nieinteresującej mnie już dyskusji, mogę potwierdzić, że zjawisko wyznawców hybryd ma opozycyjne zjawisko negujących hybrydy bez jakiegokolwiek zastanawiania się nad całą masą czynników, które czynią hybrydy atrakcyjne. Ale w sumie co w tym dziwnego, że ograniczone umysły są po obu stronach...
Bo pitolisz o matematyce i hybrydach jak byś znał i jedno i drugie, a udowodnić nic nie potrafisz.
Różnica w cenie Elegance do 1.5TSi to jakieś 30tys PLN
Przy dzisiejszych cenach paliwa i energii, przy przebiegu ok 30000km rocznie i średniej jeździe 50% miasto, 50% trasa to PHEV w stosunku do 1.5TSI po 4 latach zaczyna zarabiać na siebie.
Przy stosunku 70% miasto i 30% trasa zaczyna zarabiać po 3 latach.
Z tym że 1.5TSi nie ma startu do komfortu i osiągów PHEV. Nie ma czego porównywać.
Żeby było fajnie a nawet fajniej to trzeba kupić 2.0TSi 245KM, ale tu różnica zakupu jest marginalna i kompletnie się nie opłaca przy żadnej kalkulacji patrząc na ekonomię eksploatacji. PHEV ekonomią zarabia rocznie między 8 a 12 tys PLN w stosunku do kosztów 2.0TSI w zależności od podziału powyżej.
Diesel 2.0Tdi 150PS może się zbliżyć do PHEV osiągami ale nie koniecznie komfortem, ale mniejsza z tym. Różnica 20tys PLN na korzyść diesla przy zakupie. Tu PHEV zacznie się spłacać po 3 latach jeśli będziemy jeździć 70% miasto i 30% trasa. No ale diesel nie jest do miast tylko na trasę więc jak odwrócimy proporcje na korzyść trasy to robi się przepaść i z każdym rokiem tracimy tylko 245zł więc zwrot jest po 80 latach! Diesel wygrywa!
Więc jak by nie patrzeć PHEV jest opłacalny dla pewnej grupy użytkowników tak samo jak diesel dla innej.
Z mojej matematyki wychodzi mi że:
1. jak się ma kasę i nie ma problemów to kupuje mocną benzynę i ma w rzyci koszty
2. jak się spędza życie w trasie robiąc tysiące km i np ciągając przyczepy to fajnego diesla
3. jak się jest mieszczuchem potrafi liczyć pieniążki nie lubiąc smrodu spalin bierze to PHEV
4. reszta bierze to na co ich stać aktualnie
Konkludując
dla mnie gdzie robię 45tys km rocznie, 30% w mieście a 70% w trasie, zwrot PHEV w stosunku do 1.5TSi to 4,7 lat - niby nie warto bo pewnie w tym czasie bym sprzedał.
Ale patrząc na osiągi i komfort jazdy elektrykiem nie wydał bym złotówki na 1.5, a 2.0 pomimo podobnej ceny kompletnie się nie opłaca lub szkoda było by kasy na wachę.
Pokaż swoją matematykę.