Ja nie wyczuwałem, ale pewnego dnia samochód po prostu nie odpalił (kręcił i nie chciał załapać, a pod samochodem pojawiła się plama benzyny). W środku i wokół samochodu była silna woń benzyny. Pierwsze podejrzenie padło na kunę. Ostatecznie po sprawdzeniu w serwisie okazało się, że do naprawy była listwa paliwowa. Samochód po gwarancji a VAG się na mnie wypiął i powiedzieli, że nie będą partycypowali w kosztach mimo, że samochód cały czas serwisowany w ASO (nawet po gwarancji).