Ja się użeram z serwisami pół roku, są osoby na grupie które już dwa lata, najpierw buta i arogancja opowiadanie bredni o stanie techniki, że tak ma być (a Ty słyszysz, że coś grzechocze w skrzyni, ale serwis nie słyszy chyba, że ich przyciśniesz), po historii widzą co zgłaszałeś i kolejne serwisy nie chcą przyjmować na ta usterkę tłumacząc, że trzeba kontynuować usterkę gdzie się zaczęło, ale jaką ? jak stwierdzono, że jest ok, ukrywanie postów w social mediach przez vw dotyczące tej sprawy itp.
Od niedawana auta zostały zakwalifikowane na wymianę "magicznej śruby", są już osoby po wymianie, ale jedna z niemiec twierdzi, że grzechotanie zostało, druga ma problemy z czwartym biegiem itp.
A pro po występowania to są nowe auta, ale i dwu letnie, nic więcej nie wiadomo vw nabrał wody w usta.
Co ciekawe przez pół roku kilka zgłoszeń diagnoz, że jest ok (teraz po interwencji bezpośredniej w vw, który wydał zgodę na "śrubę") serwis mówi, że auto powinno być nieruchome bo usterka się może pogłębić i będą dochodzić czy nie przez to, że odebrałeś auto, przez 15 tys km i pół roku nic nie było i można było jeździć a teraz zostaw auto (jedna osoba już 1,5 miesiąca czeka na części).
Nie to, że jakoś się na vw uwziąłem, robili mnie w jajo w większości wiodących marek, więc różnica żadna, problem w tym, że jak szukałem to nic nie znalazłem z tym tematem a specjalnie wziąłem manual (bo będzie mniej problemów
).
Ty masz wybór.