Skrzypiący mechanizm/siłownik nawiewu powietrza ciepłego za deską

Zaczęty przez Ekhangel, 2023/10/11 06:06

Poprzedni wątek - Następny wątek

Ekhangel


foxter11

U mnie skrzypiało głównie latem, tuż po odpaleniu - to było takie jednorazowe przeciągłe skrzypnięcie. Całe szczęście byłą to końcówka gwarancji, najpierw próbowali to smarować czymś tam ale ostatecznie wymienili bodajże silniczki (ponoć to znany problem istniejący od czasów Passata B6). Z tego co pamiętam koszt tych silniczków był jakiś kosmicznie duży, nie wiem czy całą naprawa nie kosztowała ok 7 tys. zł (ale płacił gwarant), mogę się mylić. Ale na pewno nie było to mniej niż 3-4 tys. zł.

Ekhangel

Świetnie, w tym roku zrezygnowałem z Car Protecta... GJ VW.

van_daal


Ekhangel

Nie, zrobił gówniany siłownik nawiewu sypiący sie po 40 kkm.

van_daal

Czy ja wiem? Jeśli to nie jest jakieś nagminne (a chyba nie jest?) to niekoniecznie świadczy o złym projekcie.

Mogłeś mieć zwyczajnie pecha i trafiłeś na wadliwy egzemplarz. To się może zdarzyć i dotyczyć "czegobądź"...

Niemniej współczuję.  :(

Ekhangel

Pisał ktoś tu gdzieś, że problem znany od Passatów B5. Nie wiem, ile w tym prawdy, w życiu nie siedziałem chyba w Passacie. Tak czy siak istnieje coś takiego, jak kontrola jakości. Albo przynajmniej powinno istnieć. Dzięki za empatię. Płakać nie płaczę, ale mały wnerwik jest. To ta kategoria problemów, do wydania pieniędzy na które nie masz szans przekonać żony w sytuacji, gdy masz co robić z pieniędzmi.

westsajd

U mnie jest ten sam problem, 2018. Nie zawracam sobie tym głowy.

Ekhangel

Dobrze wiedzieć! To trochę mówi o nagminności problemu.

[mod: usunięto zbędny cytat]

van_daal

Wiesz, kilka(naście) przypadków na forum/forach to jeszcze nie jest nagminność.

Użytkowników VW w samej Polsce jest... kilkanaście jak nie kilkaset tysięcy z których zdecydowana większość takiego problemu jednak nie ma.
Np. ja miałem jak wraz Passata B5, potem Skodę, teraz Tiga i o takiej "powszechnej" przypadłości do tej pory nie słyszałem (w tym na w sumie trzech forach). A może nie słyszałem problemu choć wystąpił?

Ludzie mają skłonność do przesady i wyolbrzymień. I bywają przewrażliwieni.

Np. mój szef swego czasu miał Octavię. Nie lubiłem z nim jeździć bo radio ściszał tak, że właściwie nic słychać nie było. Na pytanie czemu tak odpowiedział "bo ja lubię słuchać odgłosów z samochodu". No i co i rusz coś słyszał choć ja niczego szczególnego nie słyszałem.  ;)

arekp

W moim egzemplarzu (2016) miałem problem, że w określonych warunkach, czego nie mogłem dobrze powtórzyć i nie miałem jak zgłosić do serwisu, skrzypiał nawiew w konsoli środkowej.

Aż do pewnego dnia, kiedy auto zostało w ASO na serwisie (z innego powodu) przez kilka dni kiedy nie było mnie w kraju. Po powrocie okazało się, że serwisant który jechał moim autem słyszał ten dźwięk i był nim poirytowany na tyle, że pomiędzy pracami przy innych autach, wracał przez cały dzień do mojego - a wiem, bo mam gdzieś do dziś nagrania z kamerki wewnętrznej która była cały czas aktywna. Cytat z rozmowy z jego przełożonym (który kazał mu to zostawić skoro klient nie zgłaszał!!!) z którego śmieję się do dziś to: skoro mnie to irytowało przy jednej jeździe, klienta musi wkur* każdego dnia.

Problemem w moim przypadku było mocowanie silniczka pozycjonującego nawiewy. Wpadał w wibracje. Serwisant nagrał film do przesłania do centrali, a problem rozwiązał poprzez użycie piankowego uszczelniacza przyklejonego do silniczka, aby siedział ciasno na swoim miejscu. Problem nie powrócił do dziś - a to już kilka lat od tej naprawy.

westsajd

U mnie to nie wibracje tylko takie pojedyncze, przeciągłe skrzypnięcie, dokładnie tak jak to opisał foxter11. Jakby ktoś drzwi od starej stodoły otwierał :D

Ekhangel

Ja też mam skrzypienie a'la drzwi od stodoły (oczywiście nie pod względem głośności, ale charakteru brzmienia). Co gorsza, czasami w trakcie jazdy siłownik reguluje strumień powietrza w odstępach kilkusekundowych i chodzi w te i wewte wydając z siebie cały czas ten skrzyp. Na szczęście póki co nie za często, ale jak będzie teraz sezon zimowy, to strach się bać jaką będę miał symfonię we wnętrzu.


Może jeden psik WD40 by załatwił sprawę, ale 1) nie wiadomo, jak to-to w ogóle wygląda 2) trzeba rozebrać pół wnętrza.

Ekhangel

Cytat: van_daal w 2023/10/11 12:27
Wiesz, kilka(naście) przypadków na forum/forach to jeszcze nie jest nagminność.

Użytkowników VW w samej Polsce jest... kilkanaście jak nie kilkaset tysięcy z których zdecydowana większość takiego problemu jednak nie ma.
Np. ja miałem jak wraz Passata B5, potem Skodę, teraz Tiga i o takiej "powszechnej" przypadłości do tej pory nie słyszałem (w tym na w sumie trzech forach). A może nie słyszałem problemu choć wystąpił?

Ludzie mają skłonność do przesady i wyolbrzymień. I bywają przewrażliwieni.

Np. mój szef swego czasu miał Octavię. Nie lubiłem z nim jeździć bo radio ściszał tak, że właściwie nic słychać nie było. Na pytanie czemu tak odpowiedział "bo ja lubię słuchać odgłosów z samochodu". No i co i rusz coś słyszał choć ja niczego szczególnego nie słyszałem.  ;)


Wiesz, to tak jak np. z przeciekaniem panoramy w Tiguanach II. Problem na zachodnich forach ciągle omawiany i ewidentnie seryjny, ale być może, że dotyka "tylko" na przykład 15% całkowitej produkcji Tiguanów z panoramami. Czy to mało? Wg mnie to skandalicznie dużo. Jeśli ja dziś założyłem temat i na dość niszowym forum od dwóch czy trzech ludzi tego samego dnia usłyszałem, że mają ten sam problem, to raczej jest coś na rzeczy. Bo doświadczenie uczy, że jak producenci knocą konstrukcję podzespołów czy wymsknie im się jakiś QC fakap na linii, to często niestety w wielkich seriach.

foxter11

Mi to wprost powiedział opiekun w ASO, że to problem znany i powtarzający się w Passatach, Golfach i Tiguanach od wielu lat, więc skoro oni to wiedzą to nie jest to raczej problem marginalny, ale jak widać VW woli tego nie rozwiązywać kompleksowo tylko naprawiać gwarancyjnie albo odpłatnie, gdy użytkownikowi wygaśnie gwarancja. U mnie to skrzypienie występowało głównie latem, gdy była duża różnica temperatur. W pierwszym roku występowania było to tylko latem, w drugim roku już zdarzało się już też zimą, ale nigdy w trakcie jazdy tylko zawsze zaraz po uruchomieniu, więc można się było z tym przemęczyć i ciężko to było też udowodnić AOS. Później udało mi się to nagrać kilkukrotnie i to wystarczyło AOS tym bardziej, że przyznali że znają problem. Generalnie w ASO powiedzieli że to cecha tych silniczków i niektórych z czasem to się ujawnia (można poczytać na forach np Golfa, są nawet filmiki na youtube), więc uważam że to problem powtarzający się. No i w moim przypadku nasmarowanie przez nich nie pomogło - a żeby to nasmarować trzeba rozebrać całą konsolę, radio, itp. W zasadzie VW w pierwszej kolejności każe to nasmarować ale mój opiekun mówił, że to pomaga na chwilę i liczył że smarowanie nie pomoże i wymienią całe silniczki - i tak też się stało na moje szczęście w ostatnim tygodniu obowiązywania warancji :)