Przesiadka z Golfa VII (variant)

Zaczęty przez floyd1981, 2020/03/15 17:11

Poprzedni wątek - Następny wątek

floyd1981

Witam


Stoję przed decyzją o zmianie auta. W sierpniu zdaję 4-letniego Golfika i mocno zastanawiam się na Tigiem. Myślę o 1.5 TSI i 150 km, w r-line (zew i wew) i mam kilka pytań. Jak sprawuje się DCC i 19 cali, czy przy tej wielkości felgi DCC jawi się jako konieczność (jestem z Łodzi, więc jakość dróg jest raczej kiepska), czy VW ogarnął już temat stuków (pytam zarówno o starsze autka, gdzie temat był zgłaszany, jak i te, które obecnie wyjeżdżają z fabryki - od razu napiszę, że starałem się przejrzeć wszystkie wątki dotyczące DCC), jak jakościowo wygląda Tig na tle Golfa VII (może ktoś z forumowiczów miał okazję bezpośredniego porównania), czy DSG przy 150 km w benzynie ma lagi, czy skrzynia szarpie przy zmianie biegów, jak z wyciszeniem auta przy prędkościach autostradowych ? Autko w konfigu raczej w bogatej opcji i przy wyłożeniu ponad 150 tysi chciałbym mieć spokojną głowę, że wybór jest oki.

Slavol

Chyba nic i nikt nie rozwieje Twoich wątpliwości w 100% - weź auto od dealera na weekend i musisz dojść do własnych wniosków. Ja przesiadłem się z Citroena do Tiga - nie celowałem w kompletne bajery typu DCC czy Rline (moje zdanie) - ale jestem mega zadowolony ze zmiany. Uważam, że warto - jednak jeśli faktycznie chcesz wydać powyżej 150k, a raczej skończy się bliżej 170k to lepiej samemu się przekonać czy warto. Dysponując takim budżetem uważam, że lepiej wziąć większy silnik niż DCC.

floyd1981

Autko testowe mam już zamówione u dealera, niestety bez DCC i w 20 calach, dlatego też o zawieszeniu nic się nie dowiem. W testowym 190 koni i 4x4, więc i o silniku niewiele mi wiedzy wpadnie. Jeśli chodzi o dołożenie do mocniejszego silnika, to w moim przypadku nie wchodzi w grę, jeżdżę głównie po mieście (+ 2-3 wypady urlopowe i tu faktycznie odległości znaczne, ale brać mocniejszy silnik tylko dla tych okazji ?), na krótkich odcinkach, zatem nie skorzystam z 4x4 (po górach nie jeżdżę), ani nie wykorzystam potencjału 190 KM, jedyne co, to wzrośnie spalanie. Odnośnie jakości, to jasne, testowy da co nieco odpowiedzi w tym względzie (choć będzie on bez wewnętrznego r-line i tu pytanie, czy wewnętrzny daje coś extra w samej jakości - co zawiera oczywiście wiem), ale chodziło mi także o jakość w dłuższej perspektywie (wszelkie trzaski, stuki itp. ujawniające się wraz ze wzrostem km na liczniku).

arekp

@floyd1981 jeśli jesteś wrażliwy na dźwięki z zawieszenia, to Tiguan jest średnim pomysłem.

Spalanie. Kwestia nogi. Znajomy w 150KM TSI jeżdżąc przez 3 miesiące po Szczecinie, miał większe spalanie niż ja przy 180KM TSI (4-Motion).

Łódź to faktycznie wyzwanie dla auta. Ale tak jak przedmówca zasugerował, tylko weekend testowy da Tobie namiastkę odpowiedzi. Tyle, że mało kto - ja nie znam nikogo - w trakcie jazd testowych faktycznie korzysta z auta jak ze swojego w trakcie typowego dnia.

floyd1981

Stąd moje pytanie do Was, jazda testowa (nawet przez weekend, choć limit raptem 200 km) jazdą testową, a codzienność z Tigiem (czy innym z autem) to zupełnie coś innego. W golfie zawieszenie (bez DCC) zaczęło hałasować (skrzypieć jak stara kanapa) po ok. 10.000 km, zwłaszcza na przodzie, coś tam w serwisie ogarniali i starczyło na jakieś 2-3 miesiące. Teraz czy wilgoć, czy mróz, i muzyka z zawieszenia gra aż miło na praktycznie każdym wyboju :-( Po rozmowie ze sprzedawcą i Waszych wpisach chyba jednak odpuszczę DCC. Może będzie ciut twardziej (choć balon na tych 19 ma nawet ciut więcej, co ja w golfie - tam 205/55 R16, a i zawieszenie w golfie nie jest jakoś wybitnie komfortowe) i zaryzykuję zwykłe. Odnośnie r-line jestem w zasadzie pewien ("zwykły" Tig jakoś mnie nie chwyta za serce), mam nadzieję, że z panoramą zrobi swoje. Ciekawi mnie tylko, ile daje r-line wewnętrzny na żywo (niestety nie miałem okazji zobaczyć tej opcji na żywo) i na ile wnętrze po iluś tam tysiącach kilometrów zaczyna rozmowę z kierowcą (tu akurat w stosunku do Golfa praktycznie nie mam uwag, plastiki dają głos wyłącznie jak się nimi mocniej porusza, a trzeszczą w zasadzie wyłącznie drzwi kierowcy, ale to niewiele i nie zawsze). Co zaś się tyczy samego Tiga, cóż, nie bardzo widzę alternatywę, siedzi mi wprawdzie w głowie A4 (Q5 to już inna kwota, a Q3 do mnie nie przemawia), ale jak podliczyć wszystko (a biorę też pod uwagę wykup po 4 latach), to jednak Tig po rabatach wychodzi te kilkadziesiąt tysi taniej, dodatkowo obecne Audi to już nie ta sama jakość co kiedyś. A i wyposażenie ciut szersze, niż w A4 w mojej konfiguracji.
Ps. nogę mam raczej lekką i po mieście staram się być mocno eco ;-)

mms1994

Tiguan jest twardszy niż Golf. Przynajmniej takie moje odczucia - 19 bez DCC

floyd1981

Jeśli pomimo twardości samo zawieszenie (bez DCC) nie hałasuje zbytnio, to jestem w stanie to zaakceptować.

mms1994

Według mnie hałasuje bardziej niż w Fabii żony, ale może to być tez kwestia wyciszenia silnika i powietrza :)
Polecam Karoq/Kodiaq według mnie lepsze zawieszenie na dziurawe drogi, mniej sportowe ale za to bardziej przyjazne dla kręgosłupa, powinno być tez lepiej ,,wyciszone" z racji sprężystości

Rocko

@mms1994 gdzie Karoq do Tiguana? Przecież to ciasne i mega brzydactwo w porównaniu do Tiguana 😜

mms1994

Nie każdy potrzebuje dużego auta, a w VW nie ma alternatywy. troc to padaka jeśli chodzi o wnętrze i jakość wykonania

floyd1981

Skoda do mnie zupełnie nie przemawia. Poza tym przestrzeni (2+1+psiak) nigdy za wiele :-) Do tego dochodzi kwestia jakości, Vw to jednak półka ciut wyżej od Skody. Nie odnoszę się tu do kwestii komfortu resorowania, tu nie mam porównania, ale porównując chociażby golfa z octawką, golf wychodzi zwycięską ręką. Tig generalnie wydaje się być w swojej klasie naprawdę dobrym wyborem, stąd moje zainteresowanie. Obawy wiążą się jednak z postępującym na przestrzeni kolejnych lat rozdźwiękiem pomiędzy ceną (ta ciągle rośnie), a jakością (ta pikuje w dół). Przy wydatku rzędu 165 tysi (cena po rabatach, wyjściowo to bowiem 3 dyszki więcej) można wymagać jeśli nie produktu premium, to przynajmniej wyznacznika w swojej klasie. Jeśli przykładowo po 10.000 km wszystko ma zacząć trzeszczeć, stukać, pruć się, to za taki "luksus" bardzo dziękuję. Stąd przedmiotowy wątek i kilka pytań w kierunku doświadczonych Użytkowników :-) Jak pisałem wyżej, weekend z danym autem to zbyt mało, aby poznać wszelkie zalety i wady.

Rocko

@floyd1981 mam zrobione 30 tys km w ,,zwykłym" wnętrzu i absolutnie nic nie słychać więc spokojnie 😊

mms1994

Cytat: floyd1981 w 2020/03/16 22:43Jeśli przykładowo po 10.000 km wszystko ma zacząć trzeszczeć, stukać, pruć się, to za taki "luksus" bardzo dziękuję.
Jeździłem GLC demo, 2 czy 3 tys km przebiegu i podsufitka trzeszczała na dziurach, a zawieszenie (jakieś takie z regulacją trybów było) w każdym innym niż najbardziej komfortowe hałasowało na każdej dziurze bardziej niż moje pierwsze auto (10 letnie focus mk1 z 220tys przebiegu) ;)

floyd1981

Cytat: mms1994 w 2020/03/17 10:37Jeździłem GLC demo, 2 czy 3 tys km przebiegu i podsufitka trzeszczała na dziurach, a zawieszenie (jakieś takie z regulacją trybów było) w każdym innym niż najbardziej komfortowe hałasowało na każdej dziurze
Stąd właśnie moja niechęć pakowania się w samochody premium. Choć z drugiej strony niepokoi to, że obecne samochody klasy średniej, przy dobrym doposażeniu, kosztują tyle, ile kilka lat wcześniej ich droższe odpowiedniki.

mms1994

Premium też poszły w górę. Mój TIG katalogowo przekraczał 200k, gdy liczyłem odpowiednik w Q5 to dobiłem do prawie 300 😣
Moja opinia jest taka, że najbardziej jakość pośród premium trzyma Lexus, ale z kolei ma swoje często spore minus :(