I jak się skończyła naprawa? Skutecznie? Coś się konkretnego popsuło?
Mam to samo co autor tego posta: klima nie działa.
Podobnie miałem w zeszłym roku po zimie.
Pojechałem do serwisu, okazało się, że brakuje czynnika. Napełnili ją i powiedzieli, że powinno być ok a jak nie będzie to dodali świecący czynnik w ultrafiolecie, który ew. wskaże wyciek.
Po roku mam to samo, klima po zimie nie działa
Jak teraz czytam jak powinna odbyć się naprawa to serwis powinien zrobić od razu test szczelności azotem i szukać wycieku a nie uprawiać spychaliznę na następny rok.
W zeszłym roku samochód był na gwarancji, w tym już nie jest i zastanawiam się czy znowu do nich jechać, czy poszukać profesjonalnego serwisu klimatyzacji, czy może reklamować poprzednią naprawę w VW aby ten partycypował w części naprawy.
Jakaś rada lub macie jakieś z tym doświadczenie?