Nie mogę się doszukać w ustawieniach auta gdzie wyłączyć/wyciszyć ostrzeżenie o spadku temperatury na zewnątrz. Przy spadku poniżej 4°C samochód bardzo głośno o tym sygnalizuje, co już kilka razy obudziło mi dzieciaka....
Teraz jest o tyle uciążliwe, że jeżdżąc wieczorem, przy długich trasach wahania temperatur zdarzają się bardzo często i ten komunikat zaczyna mnie strasznie drażnić.
Też na to zwróciłem uwagę w weekend, bo jeżdżąc wieczorem temperatura akurat wahała się wokoło 4° i kilka razy pikało :D .
Wedlug mnie nie da się tego ściszyć, bo chyba nawet nie powinno być takiej możliwości.
@AdamGr,
@Kabe w ustawieniach raczej nie ma takiej opcji, też nigdy jej nie znalazłem, ale z tego co pamiętam można zmienić próg temperatury kiedy ma ostrzegać poprzez kodowanie. Możliwe, że da się też wyłączyć.
Osobiście uważam, że jest to dobra funkcjonalność, bo ostrzega o ewentualnym oblodzeniu nawierzchni, o którym możemy nie wiedzieć.
Cytat: MrBlacker w 2019/02/19 11:06
@AdamGr, @Kabe w ustawieniach raczej nie ma takiej opcji, też nigdy jej nie znalazłem, ale z tego co pamiętam można zmienić próg temperatury kiedy ma ostrzegać poprzez kodowanie. Możliwe, że da się też wyłączyć.
Osobiście uważam, że jest to dobra funkcjonalność, bo ostrzega o ewentualnym oblodzeniu nawierzchni, o którym możemy nie wiedzieć.
Ta funkcjonalność to znak rozpoznawczy VW ;) Miałem to we wszystkich autach począwszy od Passata B5FL z 2002r. O ile wiem - nie da się tego wyłączyć.Faktycznie jak temperatura kilka razy przechodzi przez 4 st. to trochę denerwuje.
Wydaje mi się, że ostrzeżenie o spadku temperatury/możliwości oblodzenia to raczej współczesny standard, a nie specyfika VW. Mitsubishi ostrzegało przy 3 stopniach. Zgodzę się, że w Tiguanie gong jest za to dość głośny, ale to też dotyczy innych ostrzeżeń.
Jak parę dni temu jechałem wieczorem to temperatura wahała się w okolicach 4-5°C i raz mi zapikało i tyle. Nie miałem problemu z wielokrotnym pikaniem przy ponownych spadkach do 4°C po niewielkim wzroście temperatury.
Trochę zaciekawiony tematem sięgnąłem do instrukcji i jest tam napisane, że do ponownego zadziałania czujnika przy 4°C najpierw temperatura musi wzrosnąć powyżej 6°C.
Wszystko się zgadza, ale jadąc poza miastem trasą odcinek np 200km, temperatura potrafi nieźle skakać w górę i w dół. Wtedy pika :)
Dobrze jest. Niech pika. Przynajmniej przyciąga uwagę kierowcy.
Jeśli
@AdamGr masz aż tak lekko śpiące dziecko, to współczuję, nam nigdy maluch się nie wybudził nawet od dzwoniącego telefonu przez głośniki w samochodzie. Ale od urodzenia była zasada, że śpiące dziecko nie oznacza że wszyscy mają na palcach chodzić - może dzięki temu teraz mamy spokój.