Wczoraj pojeździłem trochę użyczonym przez salon Tiguanem i przyznam szczerze że zakończyłem jazdę z lekkim niedosytem, może i nawet zawodem. Nie byłem w stanie tak wyregulować fotela (ErogActive), żeby poczuć się w nim wygodnie. Możliwe, że coś było nie tak z samym fotelem, albo po prostu nie wiedziałem do końca jak go obsłużyć.
Mianowicie z lewej strony czułem jakąś wypukłość na wysokości odcinka lędźwiowego. Nie mogłem tego w żaden sposób zniwelować. Wiem, że ErgoActive ma spore możliwości regulacji lędźwia ale to nie było to. Przede wszystkim czułem to tylko po jednej stronie, jakby jakieś odkształcenie/defekt wewnątrz fotela. Przez to praktycznie przez cały czas jazdy myślałem tylko o tym, że coś mnie niesymetrycznie uwiera w plecy. To pociągnęło za sobą lawinę i zacząłem czuć ogólny dyskomfort, nie mogłem znaleźć "odpowiedniej" wysokości fotela, odległości od kierownicy itp. W fotelu pasażera OK, ale tam ErgoActive nie było i tam też nie ma się w stosunku do czego ustawiać. W modelach wystawionych w salonie z ErgoActive sprawdziłem i już nie było uwierających odkształceń ale cały czas miałem poczucie tego, że brakuje mi optymalnego, idealnego ustawienia.
Wrażenia po ostatniej jeździe zatem mam takie, że jest średnio wygodnie. Obstawiam jednak, ze to coś z samym fotelem, choć to też byłoby niepokojące, że praktycznie nowe auto (choć używane ekstremalnie, bo to w końcu demówka) ma już jakieś problemy z fotelem.
Bardzo możliwe, że jest to też kwestia poświęcenia odpowiedniej ilości czasu na dopieszczenie ustawień i samego zgrania się z samochodem.
A jakie są wasze odczucia co do wygody w Tiguanie?