Kolizja drogowa, naprawa po kolizji

Zaczęty przez MrBlacker, 2023/09/29 14:53

Poprzedni wątek - Następny wątek

MrBlacker

No i po 5 latach bezwypadkowej jazdy i na mnie trafiło.
Stoję sobie grzecznie na czerwonym świetle, a mi gość w tyłek wjeżdża.
Na szczęście mocno zahamował i zanurkował pod tylni zderzak, więc uszkodzenie niewielkie - do wymiany tylko tylni zderzak.

Telefon na policję, 2 godziny oczekiwania, mandat dla sprawcy, no wycieczka do ASO. :)
Prawie 3 tygodnie im zeszło na naprawę szkody, ale zrobione wszystko profesjonalnie - osobiście nie widzę różnicy sprzed i po kolizji.
Niestety jak to zwykle bywa coś musieli spieprzyć. :)
Dopiero po kilku dniach zauważyłem jak jechałem pod słońce, że przednia szyba nie jest do końca przezroczysta, tak jakby została pokryta nalotem lakierniczym.
Zrobiłem ekspertyzę w firmie detailingowej, w której pielęgnuję auto i okazało się, że całe auto jest pokryte takim nalotem.
Na szczęście przyznali się do winy i że pokryją koszty usunięcia nalotu i położenia nowej powłoki ceramicznej. :)

van_daal

Cytat: MrBlacker w 2023/09/29 14:53Na szczęście przyznali się do winy
Łoooo panie....  :o
Toż to szok! I niedowierzanie!


PS.
A który to "tylni"?..  ;)

arekp

@MrBlacker współczucia z powodu zdarzenia. Mam nadzieję, że nie było zbyt silne i na Was nie wpłynęło.

Co do naprawy, skoro tylko zderzak, to co auto robiło w lakierni w całości? Mają u Was tak małe zaplecze, że lakierują części w tej samej hali co realizują montaż?

MrBlacker

Uderzenie było lekkie więc wiele nie poczułem nawet.

Auto zostawiłem w ASO VW, gdzie go rozbierali i trzymali to już nie wiem.

A tak wyglądał sprawca.

S-Tig


Corso

Czyżby sprawcą był zawodowy pajac w białym "dostawczaku" który lubi siedzieć na zderzaku? U mnie w regionie to jest plaga, najgorsi sa własnie ci "zawodowi", nie ich wóz więc  rura.

MrBlacker

Cytat: Corso w 2023/10/01 22:01
Czyżby sprawcą był zawodowy pajac w białym "dostawczaku" który lubi siedzieć na zderzaku? U mnie w regionie to jest plaga, najgorsi sa własnie ci "zawodowi", nie ich wóz więc  rura.
Dokładnie biały dostawczak. :)

Cytat: S-Tig w 2023/10/01 09:29
Hak by tu zrobił robotę.
Hak jest, ale schowany pod zderzakiem. :)

S-Tig

Cytat: MrBlacker w 2023/10/02 08:22Hak jest, ale schowany pod zderzakiem. :)
U mnie właśnie na takie okoliczności hak zawsze jest na zewnątrz.

van_daal

Tak na marginesie: otwarty hak ochroni zderzak tylko do pewnego momentu, przy silniejszym uderzeniu i tak jakieś uszkodzenie będzie.
Z drugiej strony hak jest mocowany do podłużnic więc to silniejsze uderzenie może zakończyć się ich wykrzywieniem.
Pytanie co lepiej mieć do roboty w razie lekko-średniego uderzenia: ew. prostowanie podłużnic czy wymianę plastikowego zderzaka?

W takiej sytuacji zazwyczaj z OC sprawcy...

S-Tig

Podłużnice nie są z plastiku.Przy sile uderzenia, która wygina podłużnice, z tyłu niewiele by zostało bez haka.

van_daal

Cytat: S-Tig w 2023/10/02 12:17Podłużnice nie są z plastiku.
Otóż to. Plastik wbrew pozorom jest bardziej odporny na trwałe odkształcenie. Puknij czymś w plastikowy błotnik i z taką samą siłą w element z blachy - np. drzwi. Na plastikowym elemencie nie będzie śladu. Na drzwiach pojawi się wgniot.

Podłużnica oczywiście jest bardziej odporna na odkształcenie niż plastik błotnika. Ale też siła powodująca odkształcenie łatwiej jest przekazywana przez sztywne mocowanie haka niż elastyczny błotnik.

S-Tig

Elementy mocowania haka też biorą na siebie część energii. Przy takich drobnych kolizjach hak w zasadzie gwarantuje spokój. Przy większych to na dwoje babka wróżyła. Większość debili wjeżdżających w tył gapi się w telefony przy niewielkiej prędkości, więc te kolizje zazwyczaj są niewielkie, jak tutaj.

Rocko

Zgadzam się z @van_daal Hak prxejmując większość siły uderzenia przeniesie to na podłużnice. Osobiście wolę żeby większość siły poszła na inne części, które ASO wymieni w całości na nowe 😉