Ostatnio najadłem się niemało strachu po czyszczeniu ekranu Discovery Pro ściereczką (system włączony). Otóż, prawy dolny sektor ekranu nagle przestał reagować na dotyk. Problem ustał po twardym resecie (przytrzymanie on/off na dłuższą chwilę). Nota bene - ostatnio po wejściu do auta system nie chciał w ogóle wstać i też wymagał resetu. Chyba specjalnie tak to zrobili, by człowiek wykupił przedłużenie gwarancji.
Miał tak ktoś? Zastanawia mnie jak od strony technicznej możliwy jest w ogóle ten pierwszy problem - nieresponsywność fragmentu ekranu i jej przywrócenie po resecie. Ni to hardware, ni to software.