"emisji zanieczyszczeń gazowych lub zadymienia spalin, jeśli silnik samochodu ma spalanie wewnętrzne."
Cos mi sie wydaje, ze to jedna wielka sciema. Ilosc kopciuchow na drogach, ktorych wydobywa sie wiecej dymu niz z komina elektrowni, jasno wskazuje, ze albo ci ludzie nie robia przegladow, albo daja w lape. Jest to cos co doprowadza mnie do szalu. Ciagle musze wylaczac doplyw powietrza z zewnatrz, bo jak sie za takim jedzie i to wdycha, to te czarne chmury z 30-40 letnich diesli morduja. Dla takich samochodow rura wydechowa powinna byc z przodu, szybko by naprawili. Sorry, ale scyzoryk mi sie otwiera w kieszeni jak o tym mysle.