To, żeby podbić apel kolegi grs, od razu zapodam nowy temat
Jeżdżę nowym Tigiem już ponad trzy tygodnie i póki co jestem bardzo zadowolony, ale są jakieś drobne niuansiki tu i tam, które chciałbym rozwiązać, albo chociaż wyjaśnić. Jednym z nich jest system start-stop. Otóż do Tiga przesiadam się z Peugeota, gdzie ten system też miałem i nie był on dla mnie tak irytujący jak wkoło wszyscy opowiadali, toteż nie wyłączałem go prawie wcale. Niestety, w Tigu zaczyna mnie od denerwować
Chodzi o to, że w pugu działało to tak, że istniało bardzo wiele czynników, które nie pozwalały systemowi stop-start się uaktywniać czyli gasić silnika. Jednym z nich jest np. temperatura na zewnątrz. Gdy temp przekraczała 30 stopni to pug odłączał system stop-start i uważam, że było to bardzo fajne podejście, bo dzięki temu klima cały czas była w stanie utrzymać temperaturę w kabinie. Niestety w Tigu nawet w upale 35 st. silnik wyłącza się na skrzyżowaniu, a wtedy dosłownie w kilka sekund w kabinie robi się sauna (zwłaszcza przy odsłoniętej roletce dachu). Da się to jakoś skonfigurować? Peugeot miał ten system naprawdę fajnie przemyślany, bo nie załączał się gdy np. silnik był zimny, albo po większym grzaniu na autostradzie nie pozwalał silnikowi się wyłączać dopóki nie schłodzi turbiny. A już największym zaskoczeniem było dla mnie, że w Tigu stop-start blokuje kierownicę! To mnie wręcz przestraszyło
No, ale skoro ma być krótkie pytanie, to do meritum:
Czy można skonfigurować jakoś system stop-start, żeby np. nie wyłączał silnika przy określonej temperaturze na zewnątrz?