Cześć wszystkim :)
Posiadam od nowości Tiguana II FL z końcówki 2020 wziętego bezpośrednio z salonu dealera.
W zeszłym tygodniu po umyciu auta zauważyłem bąbelek na lakierze na tylnej klapie (w tym wgłębieniu w okolicach rejestracji) - rozmiarowo ma to ze 2-3mm. Przyglądając się uważnie w obszarze tego wgłębienia jest jeszcze kilka mniejszych ognisk korozji. Nie ukrywam, że dość mocno mnie to zaskoczyło, a wręcz poirytowało, że w kilkuletnim aucie pojawiło się coś takiego. Na pozostałych częściach karoserii nic nie znalazłem (bynajmniej jeszcze).
Miał ktoś może podobny problem? Nie znalazłem informacji jakoby to była jakaś częsta przypadłość tego modelu. Zastanawiam się co może być przyczyną, że to wyszło akurat w tym miejscu? Wina źle położonego lakieru czy może była jakaś przygoda w transporcie do salonu lub po prostu to normalne i powinienem się z tym pogodzić :) ?
Dodam tylko, że samochód całkowicie bezwypadkowy
Cześć,
Zauważyłem u siebie dosłownie to samo, byłem wczoraj w serwisie i stwierdzili uszkodzenie mechaniczne, którego nie ma. Po prostu od wewnątrz coś wyszło i naruszyło strukturę lakieru. Będę się odwoływał z tym do VW bo plichta w Gdańsku mnie zbył.
Dodam, że to koniec 2019 roku i bezwypadkowy w pierwszych rękach auto.