Docieranie auta

Zaczęty przez Dybik, 2022/03/21 08:43

Poprzedni wątek - Następny wątek

Boo

Cytat: Dybik w 2022/03/21 08:43Jakieś zalecenia dostaliście przy odbiorze auta ?
Zgłoś
Wg instrukcji VW należy docierać przez 1500 km. W tym czasie:
- nie stosować pełnego przyspieszenia,
- do 1000 km nie obciążać silnika więcej niż 2/3 obrotów maksymalnych,
- nie holować przyczepy.
Później obroty i prędkość stopniowo zwiększać.
Nie jechać ze zbyt niską liczbą obrotów.

foxter11

Ja właśnie przy 60 000 km wymieniałem w ASO w pakiecie olej w DSG 7 - co ciekawe trzeba o tym samemu pamiętać, bo nie ma żadnego przypomnienia w systemie. Trochę to słabe no ale wymiana się odbyła, z tego co widziałem to koszt ok 1000 zł był na fakturze (chyba, że to była sama robocizna).

Ad

Cytat: foxter11 w 2022/03/22 07:12
Ja właśnie przy 60 000 km wymieniałem w ASO w pakiecie olej w DSG 7 - co ciekawe trzeba o tym samemu pamiętać, bo nie ma żadnego przypomnienia w systemie. Trochę to słabe no ale wymiana się odbyła, z tego co widziałem to koszt ok 1000 zł był na fakturze (chyba, że to była sama robocizna).
Mi powiedzieli przy umawianiu sie na przeglad przy 60tys km, ze jest rekomendowana wymiana oleju w skrzyni podczas tego serwisu. Ja nawet nie wiedzialem o tym.

Wojmar

 Takie tam znalezione podsumowanie można się stosować lub nie jak kto woli.
Przez ostatnie lata utarło się przekonanie, że w nowych samochodach podzespoły silnikowe wykonywane są z mikroskopową precyzją, wszystkie materiały (w tym smarne) są lepsze niż kiedyś, a i spasowanie ich nie pozostawia miejsca na najmniejsze niedoskonałości. Dodatkowo systemy pokładowe potrafią bronić auto przed zbyt intensywną eksploatacją w początkowej fazie użytkowania. W związku z tym nieco zapomniane zostało tzw. docieranie silnika, które miało na celu lepsze dopasowanie do siebie części, co z kolei przekładało się m.in. na dłuższą żywotność jednostki napędowej.
Niestety przekonanie o tym, że współczesne silniki są dużo lepsze, wykonane bardziej precyzyjnie i nie wymagają docierania, jest tylko częściowo prawdziwe. Owszem, proces produkcji, montażu i zastosowane materiały znacząco różnią się od tych, które stosowano lata czy dekady temu. Natomiast docieraniu silnika nie należy zapominać - możemy bowiem na tym tylko zyskać . W procesie docierania trzeba tylko pamiętać by nie testować możliwości auta i jego podzespołów przez początkowy okres eksploatacji ,przestrzeganie przepisów ruchu drogowego będzie bardzo pomocne .
W skrócie: musimy jeździć spokojnie i... to właściwie tyle.
Docieranie polega bowiem na przejechaniu początkowych kilku tysięcy kilometrów w maksymalnie średnim zakresie prędkości obrotowych, bez gwałtownych przyspieszeń z pedałem gazu w podłodze i bez szarpanej, dynamicznej jazdy. Wbrew pozorom nie musi być to jednak np. jazda autostradowa ze stałymi prędkościami - równie dobrze możemy silnik docierać podczas jazdy mieszanej lub miejskiej, choć w tym ostatnim przypadku warto unikać częstego gaszenia i uruchamiania samochodu.
Nie jest przy tym tak, że cała odpowiedzialność za proces docierania silnika spoczywa na pierwszym użytkowniku. Jeszcze zanim odbierze on nowy samochód, jego silnik jest wstępnie docierany w fabryce. To jednak zaledwie kilkadziesiąt kilometrów, podczas gdy wciąż zaleca się wykonywanie docierania przez co najmniej 1000, a czasem i więcej kilometrów.
Co daje nam taka ostrożność? Pozwoli ona silnikowym podzespołom lepiej dopasować się do siebie, co w niedalekiej przyszłości może przełożyć się m.in. na niższe spalanie paliwa, natomiast w dalszej przyszłości - na dłuższą żywotność jednostki napędowej i mniejsze zużycie oleju silnikowego przy większych prędkościach.
Docieranie silnika jest też szczególnie istotne przy silnikach w samochodach sportowych i wyczynowych, które konstruowane są na nieco innych zasadach, a później pracują też w innych warunkach niż jednostki cywilne. W ich przypadku o docieraniu należy pamiętać właściwie zawsze po zakupie, nawet jeśli chęć wciśnięcia gazu do podłogi będzie próbowała przejąć nad nami kontrolę.
  Jeśli więc wyjeżdżamy z salonu, powinniśmy pamiętać przede wszystkim o tym, że:

       
  • proces docierania trwa około 1500 pierwszych kilometrów,
  • w tym czasie powinniśmy jeździć ze zmienną prędkością i zmienną prędkością obrotową (czyli jazda ze stałą prędkością po autostradzie nie jest najlepszym rozwiązaniem),
  • naszym domyślnym trybem jazdy powinien być tryb D lub E - o trybie sportowym powinniśmy na te 1500 km zapomnieć,
  • biegi powinniśmy zmieniać na wyższe najpóźniej wtedy, kiedy wskazówka znajduje się w ostatniej jednej trzeciej części obrotomierza przed czerwonym polem,
  • nie należy redukować biegów ręcznie w celu hamowania silnikiem,
  • powinniśmy unikać dużych obciążeń jednostki napędowej (np. pełna prędkość obrotowa)
  • w przypadku aut z automatycznymi przekładniami nie należy aktywować kick down.
Dotyczy to zresztą nie tylko samochodów nowych, ale też i takich, w których wymienione zostały istotne elementy układu napędowego.
Czy po docieraniu silnika trzeba wymienić olej silnikowy?
Nie ma takiej konieczności i nie ma takiego zalecenia. Czasy, kiedy stosowano specjalne oleje na czas docierania, które dopiero po procesie dotarcia wymieniano na właściwy, dawno już minęły. Można więc spokojnie po przejechaniu 1500 km odczekać z wymianą oleju silnikowego na pierwszy, wskazany przez komputer przegląd.
Co oczywiście nie oznacza, że nie można tego zrobić - trudno bowiem zakładać, że wymiana oleju może jednostce napędowej w jakikolwiek sposób zaszkodzić.

S-Tig

Jak dla mnie E nie jest dobrym trybem na docieranie. Tylko D. E to taki S, tylko z drugiej strony.

Wojmar

Powiem szczerze że mam jeszcze jednego Suva i raczej nie widzę wielkiej różnicy między D a E poza tym że auto gorzej na gaz reaguje .Ale nie będę się spierał bo mało na tym E jeździłem ,ale przesłanie jest takie żeby nie przejmować się tym docieraniem wystarczy jeździć normalnie (co to znaczy normalnie) i będzie dobrze .Kiedyś jak robiłem remonty silników to faktycznie  zalecałem docieranie przez pierwsze 2 tyś ale jest różnica między naprawą warsztatową a fabrycznym złożeniem silnika i przygotowaniem go do sprzedaży .

S-Tig

E utrzymuje bardzo nisko obroty. Zdecydowanie nie mieści się to w definicji "średniego zakresu".

Wojmar

Przejadę się dzisiaj trybem E i sprawdzę jak to wygląda w praktyce

Wojmar

Jadąc po mieście niema wielkiej różnicy między trybem E a D to jest jakieś 300 obr/min Silnik w obu trybach stara się utrzymywać obroty między 1500 a 2000 obr .W trybie E biegi zmieniają się szybciej na wyższe .Uważam zatem że nie ma to wpływu na docieranie .A tak od siebie to ja nie używam wcale trybu E z powodu gorszej reakcji na gaz.

Smerfciamajda

Tryb E to jeszcze chyba inna mapa zapłonu, niekoniecznie w optymalnym zakresie mocy dla silnika a optymalnym dla kieszeni.

Jak juz tak teoretyzujemy to jednak docieranie w normalnym trybie D

Ciekawe jak sie ma hybryda do tego.
Częsty start/stop, nagle obciążenie silnika w trakcie jazdy itp itd.
Właśnie w tym przypadku uważam ze producent zadbał o dotarcie silnika przed montażem do samochodu, aby w trakcie takiej nierównomiernej eksploatacji nie doszło do problemów.

Wojmar

Masz racje Smerfie że teraz to docieranie zrobili w fabryce A nam to raczej pozostaje dotarcie całego samochodu włącznie z oponami które to akurat powinny się ułożyć i zetrzeć warstwę ochronną przed starzeniem .Miałem kiedyś taką sytuację że odbierałem nowego Poloneza z fabryki i po iluś tam kilometrach w drodze do domu nagle przed czerwonym światłem znikły hamulce .Dobrze że na pasach nie było nikogo bo zanim pociągnąłem ręczny to trochę metrów przejechałem. I właśnie na takie niespodziewane rzeczy trzeba być przygotowanym przez pierwsze kilometry ;Muszą się ułożyć klocki ,opony i inne rzeczy które mogły być wynikiem błędów montażowych ,a także kierowca powinien się do nowego auta przyzwyczaić , A potem jak już wiemy że auto i my wiemy o sobie wszystko ,to wtedy hulaj dusza piekła nie ma i w rurę do odcięcia. :)
A zapomniałem diabeł w niebieskim mundurku czai się w krzakach. Takie czasy teraz mamy. Kiedyś miałem malucha - droga hamowania ze trzy zdrowaśki ale mogłem jechać bodaj 70 km/h po mieście teraz mam auto hamuje na 35 m i po mieście mogę 50 no ku...  czemu. >:(  ( albo i wolniej jak strefa uspokojonego ruchu - przy 70 też byłem spokojny)

Mave

... 300 obr/min mniej ?  skoro utrzymuje obroty na tym samym poziomie 1500 - 2000 obr/min i jeszcze zmienia biegi szybciej ( czyli przy niższych obrotach  o 300 obr/min , jak rozumie) coś mi to nie pasuje   ;)

Wojmar

Dokładnie tak jak napisałem. Zapomniałeś o prędkości .Moje obserwacje były podczas jazdy więc nie patrzyłem cały czas na zegary ,ale jak masz możliwość jazdy autem z DSG to spróbuj sam to zaobserwować i napisać o swoich obserwacjach. Jak bym wybrał się w jakąś trasę byłoby łatwiej o obserwacje niż w czasie jazdy przez miasto w szczycie Jeszcze raz napiszę nie widać różnicy między D a E (poza wolniejszą reakcją na gaz w trybie E) moje odczucia są takie jak napisałem Czekam na taki test innych kolegów z forum .

Mave

 :)  w którym miejscu w trybie E, jest te 300 obrotów mniej skoro piszesz że utrzymuje obroty w granicach tak jak w trybie D 1500 - 2000 ( czyli redukuje przy 1500 a zmienia bieg na wyższy przy 2000)
p.s - gdybyś jeszcze podczas tej jazdy ( prędkości ) zwrócił uwagę na którym biegu jedziesz w trybie E i D to byś nie pisał takich sprzeczności.W trybie E biegi DSG w górę zmienia przy niższych obrotach niż w trybie D ( przy zachowaniu tych samych warunków jazdy)
Przy obrotach np. 2000 na 4 biegu (DSG) pojedziesz dokładnie ta samą prędkością w trybie D, E, S  :)  .
Codziennie jeżdżę dwoma samochodami z DSG  ;)  no poza weekendem, wtedy tylko jednym  :(


Wojmar

#29
Ale jaki masz chłopie problem. Napisz dokładnie to co ty zaobserwowałeś wtedy podyskutujemy i wymienimy się poglądami Przesłaniem mojego testu była sugestia któregoś z kolegów że tryb E nie nadaje się do docierania nowego auta. Ja nie widzę aż takiej różnicy między tymi trybami aby miało to znaczenie przy docieraniu .Napisałem że test robiłem w czasie przejażdżki po mieście w szczycie komunikacyjnym na odległości ok 10- 15 km
Info o obrotach napisałem" około" patrząc na to co dzieje się na drodze i w miarę możliwości na liczniki .W tych warunkach w jakich ja jechałem obroty oscylowały między 1500 a 2000 przy ok 2000 bieg zmieniał się na wyższy .Ale przy trybie E ta zmiana była wcześniej o jakieś 300 obr ( mogło to być 200 ,400 ) ale to nie zmienia ogólnego obrazu że w trybie D było podobnie, ale nie tak samo .Jeśli jesteś taki mądry że czepiasz się tego co ja zaobserwowałem to napisz jak to wygląda u ciebie chętnie poczytam chociaż nie jest to sedno sprawy czyli czy tryb E nadaje się do docierania Ja uważam że niema to znaczenia .wszystko zależy od tego z jaką prędkością się jedzie ,czyli w mieście jest inaczej a na trasie inaczej . Zapraszam zatem abyś podzielił się swoimi wyliczeniami na podstawie przejechanej drogi i przedstawił swoją opinie Bardzo jestem ciekawy ,będę wiedział na co zwrócić uwagę podczas następnej mojej jazdy może w mniejszym ruchu lub najlepiej na trasie . A jeszcze co do prędkości na trybach D E S nie napisałem że prędkość jest taka sama lub nie przy obrotach 2000 tylko że w tych trybach E biegi są zmieniane szybciej   aby zmienić bieg  w trybie S kręci się do wyższych obrotów czyli zmienia bieg później.