Wczoraj właśnie dostałem drugą po odwołaniu odpowiedź na moją reklamację. Napisali, że teraz wysłali zapytanie do producenta czy moje auto spełnia warunki do aktywacji Monitora mocy (PM).
Pierwsza odpowiedź to oczywiście, że to funkcjonalność niespecyfikowana i że może być, ale nie musi. Takie tam pierdu, pierdu.