Nasze wideorejestratory

Zaczęty przez rk, 2018/06/19 13:38

Poprzedni wątek - Następny wątek

MrBlacker

Zacząłem się teraz zastanawiać czy jest sens teraz kupować jak za chwilę nie będzie można używać kamerek.

zibi1303

hahah, dowiedziałem się że jak Ci ukradną komórkę to jesteś przestępcą i możesz być pociagnięty do odpowiedzialności.
A przestępstwo polega na tym że udostępniłeś dane osobowe znajomych innym ludziom (patrz złodziej ma numery twoich znajomych ) :)
To jest RODO... co nam dałe aUnia

Orwel pokazuje nam palucha środkowego... jak nic .......
Czy to już koniec ? Pewnie początek agonii

TMP

Ryzykując brnięcie w off-topic... Istnieje jakieś wiarygodne źródło dla tych rewelacji z kradzieżą telefonu oraz zakazem wideorejestratorów? RODO dotyczy przedsiębiorców, a nie osób prywatnych przetwarzających dane na użytek osobisty: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1084200,10-najwazniejszych-rzeczy-o-rodo-ktore-musisz-znac.html

Nie jestem również pewny czy forum techniczne to właściwe miejsce na propagowanie poglądów politycznych.

MrBlacker

#33
Faktycznie masz rację RODO nie dotyczy osób prywatnych przetwarzających dane na użytek osobisty i w takim przypadku teoretycznie kamerka nie powinna stanowić problemu.
Pytanie co w przypadku, gdy użytkownik auta prowadzi działalność gospodarczą i auto jest w leasingu albo zakupione na firmę?
Czy wtedy jadąc "prywatnie" podlega pod RODO i kamerki nie może używać?

TMP

#34
Nie jestem prawnikiem, ale z tego co uzyskałem po krótkim googlowaniu (pomijając strony typu wykop/demotywatory) wydaje mi się, że tablice rejestracyjne nie są danymi osobowymi. Dla zwykłych osób niepowiązanych z trzyliterowymi służbami lub policją nie istnieje szybki i prosty sposób, by na podstawie samego numeru rejestracyjnego ustalić kto prowadzi samochód.

Dodatkowo, wideorejestrator nawet w pojeździe firmowym służy raczej celom indywidualnym (ustalenie odpowiedzialności cywilnej kierowcy albo rejestracja obrazu w celach "pamiątkowych"), a nie biznesowym. Inaczej byłoby, jeśli celem używania wideorejestratorów miałoby być gromadzenie wizerunków uczestników ruchu drogowego w celu ich hurtowej identyfikacji i wykorzystania handlowego.

Olgierd Rudak popełnił wpis na ten temat: https://czasopismo.legeartis.org/2018/05/rodo-kamerki-samochodowe.html
Redukując "ad absurdum" doszlibyśmy do zakazu używania aparatów fotograficznych w miejscach publicznych.

rk

#35
Dokładnie. Moim zdaniem używanie wideorejestratora w Polsce dla celów prywatnych o których pisze TMP jest całkowicie legalne.

Biorąc tez pod uwagę aspekt praktyczny (dużo szybsze ustalanie sprawców) zwiększający efektywność policji (tam panuje już od kilku lat duże ciśnienie na informacje z monitoringu) to raczej bym nie stawiał, ze politycy coś z tym zrobią. Po za tym jak grupa ludzi z kamerami osiągnie masę krytyczną to wkurzanie takiej grupy wyborców może się nie opłacać.

W Niemczech tez nie ma problemu by nagrać np. wyjazd wakacyjny:P. Wrzucanie na YouTube jest wykluczone;) Wyłączenie zupełnie załatwia sprawę. Mocniej zastanowiłbym się w Austrii. Usunięcie kamerki to 1 minuta, więc dla świętego spokoju można to zrobić (duża potencjalna kara, możliwość pozwu osoby prywatnej z dość wysoka górną granicą odpowiedzialności). Za wystające kabelki nikt nigdy nie dostał kary. W Austrii nie pozwolono nawet używać wideorejestratorów, które kodują obraz i rozkodowują go wyłącznie w czasie gdy miało miejsce uderzenie.

Mnie do montażu wideorejestratora skłoniły 3 czynniki:
- obtarto mnie już z 4 stron (na szczęście głównie plastikowe osłony nadkoli), nikt nie był na tyle odpowiedzialny, żeby chociaż karteczkę zostawić. Jak na ironię auto praktycznie cały czas stoi w garażu, więc te obcierki powstają na wyjazdach głównie
- czasami policja na podstawie śladów nie jest w stanie dokładnie ocenić sytuacji, z kamerką sytuacja jest jasna (np. słychać, czy na skrzyżowaniu był włączony kierunkowskaz i kiedy)
- jak coś źle zrobię albo ktoś inny stworzy zagrożenie, to dla nauki sobie obejrzę i następnym razem manewr wykonuję lepiej i bezpieczniej. Spinam się też mniej, bo na spokojnie można ocenić, że sytuacja nie była zbyt niebezpieczna i np. czyjś manewr zmiany pasa nie był jakiś specjalnie zły


Przydatna tabelka z podsumowaniem:
https://gb.snooper.eu/blog/can-i-use-my-dash-cam-in-europe/

MrBlacker

Niemcy - niby można używać, ale nie do końca "Should not record people's faces, number plates"


rk

Okazjonalne nagrywanie jest dozwolone, publikacja już nie (bez zgody osób widocznych na filmie). Wykorzystanie sądowe zależy od sądu (jeden uzna dowód, inny oleje i wlepi ci mandat). Stąd też to sformułowanie w podsumowaniu. Jak się zastosujesz, powinno to cię ochronić.

Najważniejsze, że w Polsce jest to legalne. Tymczasowy demontaż (zwykle odłaczenie zasilania wystarczy) na wyjazd zagraniczny zajmuje chwilę i mamy spokój.

zibi1303

po co zaraz odłączać, w Niemczech wystarczyło powiedzieć policjantowi że jest wyłączona ( musi wyglądać na zgaszoną :))
Oni wierzą obywatelowi.

rk

Mam wyłączone diody więc przetestuję hipotezę;)

Preszus

U mnie pracuje taka kamerka kupiona na Aliexpress
https://www.aliexpress.com/snapshot/0.html?spm=a2g0s.9042647.6.2.2a1e5c0fvHDva4&orderId=92686415957783&productId=32881458939


Ustawiona na FullHD 60 kl./sek. Jest opcja 4k 25kl./sek ale przy dużych prędkościach 60 kl. jest lepsze. Obraz bardzo dobry, szerokie pole widzenia ok 150 stopni. W opisie ktoś coś namieszał i podane gdzieniegdzie jest 170 st. co jest nieprawdą. Można kupić wersję tylko przednią kamerkę lub przednią+ tylną. U mnie kabelek idzie prosto do ładowarki w gnieździe zapalniczki dodatkowo trzymany w takim przyklejanym uchwycie z silikonu. Kabelek nie przeszkadza mi w jeździe nic a nic. Do kamerki jest dołożony tez dłuższy kabel usb-A/mini-usb jeżeli ktoś by chciał poprowadzić go na około pod tapicerką. Kamerka posiada GPS, można zapisywać prędkość z jaką się poruszamy, lokalizację. Posiada też czujnik ruchu i wstrząsu. W nocy jeszcze nie testowałem ale sądząc po komentarzach to będzie ok.
Na przesyłką czekałem tylko 10 dni i obyło się bez dodatkowych opłat celnych :)





Preszus

Jeszcze jedna fotka z trochę lepszej perspektywy, bliżej oczu kierowcy. Też wolałbym nie mieć kabla na przedniej szybie ale bardzo szybko można się do tego przyzwyczaić i nie zwraca się na to uwagi. Sam nie będę grzebał przy tapicerce, żeby puszczać to inną drogą. Niech będzie jak jest.

arekp

#43
Cytat: Preszus w 2018/07/31 18:28Też wolałbym nie mieć kabla na przedniej szybie ale bardzo szybko można się do tego przyzwyczaić i nie zwraca się na to uwagi

Możesz to zrobić nieinwazyjnie. Są do kupienia takie małe przylepce trzymające kabel, puszczasz wzdłuż przedniej szyby na prawo. Potem w dół znów wzdłuż szyby. Kawałek kabla puszczasz po tapicerce deski, aby dotrzeć do prawego boczku deski. Tam łatwo kabel można wcisnąć do środka* i swobodnie będzie leżał, wychodząc na prawo od nóg pasażera. Tam pod dywanik i proponję pod fotelem kierowcy, pod dywanikiem z tyłu, do gniazda zapalniczki przy tylnej kanapie.


Dzięki temu w większości kabla nie widać lub nie przeszkadza, a dodatkowo przednie gniazdo zapalniczki masz nieobciążone.




EDIT: * wcisnąć nie wtyczkę, tylko sam kabel który normalnie by zwisał w dół. Można też otworzyć ten boczek i kabel umieścić bez wciskania, mój kabel jest bardzo małej średnicy i potrzeba tylko mu pomóc się tam schować, bo mieści się wręcz bez wciskania.

Preszus

Tak jak pisałem, nie przeszkadza mi ten prosto zwisający kabelek ale jeżeli da się łatwo zrobić aby go ukryć, to obadam sprawę w jakiejś wolnej chwili. Dzięki za radę.