...wcześnie też napisałem że nie ma takich ulg u nas, napisałeś że to nie prawda, wiec podaj jakiś przepis, ustawę która to określa.
czyli zwrot "u nas" nie dotyczył obszaru naszego kraju, tylko konkretnego miejsca. Ok. Aczkolwiek wkleiłeś fragment ustawy i to jeszcze dodatkowo wzmocniło nie tylko moje przekonanie, że dyskutujemy na forum o rozwiązaniach w sensie szerszym - w PL. Rozumiesz zatem, że nie mogę spełnić Twojej prośby, nie tylko dlatego, że nie wiem do jakiego miejsca się odnosimy, ale dlatego, że takową kwestie reguluje się ustawami dla całego kraju, a prawo miejscowe w zależności od upoważnienia wynikającego z ustawy konkretyzuje kwestie na mniejszym obszarze administracyjnym. Co do reszty to już wyjaśniłeś, że ulg na tym obszarze nie ma.
...to dobrze liczysz i znam te wyliczenia, mnie zadawala 150 KM na napędzie na jednej osi, wszystko inne powyżej powinno być na cztery łapy ...
...u mnie nie opłaca się kupić PHEV którego różnica w cenie wyrówna się po 6-7 latach wolę kupić z tradycyjnym silnikiem i z lepszym wyposażeniem w niższej cenie i nie kombinować z ładowaniem czy odłączanie klimatyzacji aby zwiększyć zasięg parę kilometrów ....
Skoro swojej nie przedstawiłeś, to ja rozwinę moją kalkulację - jest bardzo prosta: różnica w cenie między Tiguanem 2.0 TSI 190Km a Tiguanem eHybrid wynosiła wówczas kilkaset złotych, droższy był z napędem hybrydowym. Ponieważ drugie zatankowanie Tiga miałem po 3 miesiącach od pierwszego, które odbyło się w dniu odbioru z salonu, a wcześniej SUV-em 2.0 157KM tankowałem minimum 2 razy w miesiącu, to miesięczna oszczędność wyniosła około 600-700 złotych, tak jest do dzisiaj - to mniej więcej ta różnica w cenie z pierwszego miesiąca. Ciekawa sytuacja pojawiła się w zeszłym roku, bo VW tak ustawił ceny Tiguanów, że eHybrid był jedynie droższy od 1.5 150Km, w wersjach elegance i r-line, wszystkie pozostałe wersje benzynowe i diesel były droższe od pheva. Dlatego mam nadzieję, że Tiguan III będzie podobnie wyceniany.
Wracając do rzuconej kwestii upływu ~ 6 lat do skompensowania różnicy w cenie, to jeżeli ktoś racjonalnie przyjmuje sobie, że żadna mocniejsza wersja nie jest potrzebna i warta wydatku, to rozważania o tej droższej, a mocniejszej wersji stają się czystą argumentacją przekonywującą jedynie siebie samego. Natomiast jeżeli jednak trzeba poszukać argumentu, aby mieć wóz trochę inny, o szerszych możliwościach i trzeba sobie te ubywających kilka tysiączków z portfela jakoś wytłumaczyć, to są subiektywne możliwości, ale nijak nie odnoszą się one do kompensacji po latach różnicy w cenie. Na przykładzie choćby Tiguana, wersje mocniejsze będą po zakupie tylko bardziej kosztowne na co dzień i na lata. Z wyjątkiem eHybrid, tutaj bowiem koszty paliwa i serwisu w pierwszych latach niwelują szybciutko różnicę dla podstawowych wersji wyposażenia, a dla wymienionych wyżej dają "oszczędności" od wyjazdu z salonu. Nieznaną pozostaje oczywiście kwestia wytrzymałości akumulatora i innych podzespołów dotyczących elektrycznego napędu, ale póki co, nie czytałem o takich problemach z hybrydami VW, a te są na rynku dekadę?
mnie zadawala 150 KM na napędzie na jednej osi, wszystko inne powyżej powinno być na cztery łapy ...
mnie też zadowala jedna oś, choć z innymi parametrami (jestem spokojną, cichą owieczką, która potrafi uciec wyjącemu wilczkowi - skoro o łapach) a nawet więcej > cieszy, bo nie muszę wozić kolejnego żelastwa. Jest ciszej i mniej obaw o naprawy. Natomiast czy wszystko ponad 150KM powinno mieć 4 łapy, np. 157Km? to mocno dyskusyjne. Kiedyś były świetne 4x4 Fiaty Panda, sprawdzały się w górskim terenie, krętych ścieżkach i na wąskich traktach leśnych, w miejscach gdzie inne porządne i mocne-wielosetkowe KM nie dawały rady, ile Pandy miały mocy nie pamiętam, może 55 KM? Zastanawiające.