Poziom zachowania energii w baterii pod czas jazdy ma na celu umożliwienie jej wykorzystania na później np. do jazd w strefach 0-emisyjnych (takowe występują w niektórych miastach) albo gdy zostawiasz auto na dłużej na parkingu przy lotnisku. Możesz mieć też taką fanaberię, aby korzystać z tego prądu przy dynamicznej jeździe, np. pod górę lub przy GTE. Auto dysponuje wtedy niedźwiedzim momentem obrotowym, co dla kierowcy objawia się przyjemną i cichą elastycznością.
Prąd ładowania mam ustawiony na max, ale wyobrażam sobie, że ktoś ma potrzebę zmniejszenia poboru prądu z instalacji kosztem wydłużenia czasu ładowania, np. zimą przy korzystaniu z prądu z FV.
Klimatyzację zasilam prądem z akumulatora, dzięki czemu działa również na postoju - w spalinowym przy wyłączonym silniku klima nie działa. Możesz wówczas też ustawić sobie, zdalnie chłodzenie/grzanie Tiguana na określony czas, bo samochód zasili auto prądem z baterii lub za jej pośrednictwem z instalacji, jeśli zostawiłeś go podłączonego do gniazdka. Tiguan będzie czekał na kierowcę z wnętrzem w zadanej mu temperaturze.
Dolna granica naładowania to poziom, do którego ładowarka doładuje baterię, przerwie pracę, a resztę doładuje na wyznaczony czas kolejnej podróży, jeżeli tą opcję wskażesz np. w aplikacji. Wówczas auto rozpoczynając podróż ma zoptymalizowane parametry.