Zapewne to nic nie zmieni dla właściciela, ale mój Tig też jest dwuletni, a (odpukać) jedyne co jest w nim nie tak to muczenie klap nawiewów i trudniej chodzące lewe drzwi tylne. Opisywany tu egzemplarz to chyba musi być z poniedziałku, dramat straszny jak się widzi tę listę usterek.
Ale przejście na Alfę to trochę brzmi jak chęć dalszych wrażeń. Jakiego testu bym nie oglądał, to w Alfie zawsze wieje tandetą. Tandetnymi materiałami i taką też "jakością" spasowania i montażu. Choćby nie wiem jak się starała, Alfa nigdy nie ucieknie od tego, że jest Fiatem najwyraźniej. Aha i podobno w salonach Alfy klient jest traktowany jako zło przeszkadzające pracownikom w oddawaniu się relaksacji
To tak pół żartem pół serio, bo wiadomo, że wszystko zależy od ludzi. Ale widziałem naprawdę sporo wypowiedzi ludzi, którzy to potwierdzali.