START > Forum ogólne

Zabezpieczenie karoserii i lakieru

(1/22) > >>

MrBlacker:
Nowe auto już niedługo do mnie trafi więc teraz jest czas na zastanowienie się w jaki sposób zabezpieczyć je z zewnątrz.
Pytanie czy nasze Tigi trzeba zabezpieczać czy po prostu zostawić tak jak fabryka dała i się nie przejmować.

* Powłoka ceramiczna - Czy warto ją nakładać, jeśli tak to jaką? Z tego co się orientowałem to ok. 2K trzeba dać, aby to miało większy sens. Później co jakiś czas trzeba ją odnawiać, aby utrzmać ochronę. Nie wspomnę już o specjalnym myciu auta, aby nie "zeskrobać" ceramiki. :)
* Oklejanie folią - Co prawda nie po to brałem kolor taki jaki chciałem, żeby go teraz zmieniać, ale jest to zabezpieczenie dużo lepsze niż powłoka ceramiczna i co jakiś czas możemy sobie zmienić kolor. Dodatkowo po zdjęciu folii lakier jest jak z fabryki. Koszty tutaj już dużo większe, powyżej 5K w zależności od zastosowanej folii. Można też oklejać wybrane elementy (zderzak, maska) folią bezbarwną.
* Twardy wosk - Rozwiązanie dużo tańsze, ale raz na pół roku trzeba się trochę namenczyć, aby dobrze położyć i zabezpieczyć lakier. Efekt może nie taki jak po ceramice, ale też jest super.
* Płynny wosk - To chyba najwygodniejsze rozwiązanie, tanie i łatwo położyć, niestety efekt krótkotrwały.

rk:
Lakiery w nowych autach są słabszej jakości niż poprzednio (ekologia), co nie znaczy, że jest źle. Na pewno warto dopłacić do lepszego lakieru;). Te standardowe, których i tak nie bierze są kiepskie.

Mi udało się dobrej jakości powłokę uzyskać w okolicach 1 tys (Gyeon).

Wnioski po dwóch aplikacjach na Tiguanie i jednej na Nissanie Juke.
1. Brud łapie się mniej i łatwiej umyć, ale to nie zmienia częstotliwości mycia. Nie ma też znaczenia jak myjesz na myjce automatycznej.
2. Nie trzeba się tak spinać z ptasimi odchodami i komarami (to znaczy mogą poleżeć ciut dłużej). Komary usuwa się tak samo ciężko.
3. Ja z lenistwa jeżdżę często na myjnie automatyczne. Niby w teorii lakier jest przygotowany na takie zużycie, ale minimalnie to widać jednak (z ceramiką też). Nawet jak wybierzesz myjnie bez szczotek.
4. Auto wygląda super, ale bez przesady. Lepsze farby/lakiery firmowe też wyglądają dobrze.
5. Trzeba też czekać, aż powłoka się utwardzi a brak auta może być upierdliwy.

Wg. mnie przy kosztach typu 2 tys. to decyzja w większości wypadków nie ma sensu.Mówiąc wprost jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Najlepszą ochroną jest lakier. Zalet prawie nie ma. Stosunek możliwości do ceny jest beznadziejny. Wracam zatem do woskowania twardym woskiem 2 razy do roku.

Przy cenie typu 1 tys. PLN to decyzja jest mocno na styk. Dla leniwych, nie liczących każdej złotówki i nie mających czasu na woskowanie powiedzmy warto - jak masz czas na woskowanie lub mycie samodzielne to raczej nie. Podobny efekt dadzą 4 woskowania w roku. Bez wosku po 6 miesiącach będzie widać zużycie.  Gdyby powłoka  kosztowała 500 PLN miało by to większy sens.

Jeśli chodzi o zabezpieczenie przeciwkorozyjne podwozia, to kolejna ściema. Myślę naturalnie o normalnej eksploatacji, a nie używaniu Tiguana jako solarki.

daniels:
Powiem tak, jeżeli auto jest nowe i po wyjeździe z salonu to umówmy sie pracy nie jest jakoś specjalnie dużo, dekontaminacja, przepolerowanie w większości przypadków finishem, odtłuszczenie i powłoka. Inna sprawa kiedy auto ma juz nabity spory przebieg i było myte na szczotakch. W tym przypadku cena 2k i więcej jest zasadna ( tu jest inny nakład pracy i czasu). Jak słysze że studio woła  3k za powłoke na nowym aucie to mnie troche odpycha... Dla przykładu naprawde dobra powłoka na całe auto kosztuje 350 złotych plus powłoka na felgi 120. Środek to już w zależności jakie wykończnie ( materiał skóra) ale też max 200 . Wiadomo że studio ma swoje koszta ale robią takich aut kilkadziesiąt miesięcznie ..Jednocześnie nie polecam podchodzic do tematu samemu bez wcześniejszego dokształcenia i przynajmniej odrobiny praktyki. Nie każda powłoka wybacza błędy...

rk:
W wypadku gdyby ktoś sensowny robił to w cenie 350+120 z porządnym materiałem wolałbym to niż wosk (nawet wliczając upierdliwy proces schnięcia). Niestety nie mogę nikogo znaleźć w Szczecinie, kto by się na coś takiego zgodził. Oszczędziło by mi to kilku wizyt przy woskowaniu.

Piszesz rozumiem o cenie z robocizną czy tylko materiałem? I czy według Ciebie odnowienie takiej powłoki na aucie które miało powłoki od nowości ma sens w podobnej cenie?

Jak z twojej perspektywy widzisz trwałość powłok Gyeona na autach mytych na myjni automatycznej co powiedzmy 2-4 tygodnie?

No i ostatnie pytanie w temacie fuckupów - o ile mój Tiguan powłoki przyjmuje z godnością to ta sama technika na Nissanie Juke spowodowała niezłe problemy. Powłoka zaczęła po prostu lekko spływać i zastygła. Wyglądało to okropnie (zacieki jak po niedoschniętym malowaniu). Polerka pomogła, ale następne nałożenia tez miały do tego tendencję. Trzeba było 4 razy poprawiać. Żona miała niezłą spinkę;)

tiguan220:
Jutro pierwsze mycie po nałożeniu ceramiki, wtedy się wypowiem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

There was an error while thanking
Thanking...
Idź do wersji pełnej