Rekompensata za uszkodzenie nowego auta przed wydaniem z salonu

Zaczęty przez krzkow, 2019/07/22 14:27

Poprzedni wątek - Następny wątek

krzkow

Cześć,
Mam do Was pytanie, może ktoś już przećwiczył podobny temat w praktyce. Zakupiłem Tiguana Allspace, czekałem pół roku i gdy w końcu dotarł okazało się że ma uszkodzone drzwi tylne od strony pasażera - gruba rysa na lakierze - i plastikową osłonę nadkola - uszkodzenie podobnie jak na lakierze - przetarcie. Salon dokona naprawy blacharsko-lakierniczej i proponuje mi rekompensatę w wysokości 1% wartości auta (ok 2300 zł brutto). Nie dostałem od nich zastępczego auta, o wszytko muszę walczyć, trwa to od ponad tygodnia i nie wiem jak długo jeszcze potrwa.


Czy ich propozycja rekompensaty jest Waszym zdaniem ok? 1% wartości nowego auta które nim jeszcze odebrałem już było "bite"? Jakiej rekompensaty powinienem/mógłbym się domagać? Ma ktoś podobne doświadczenie?

asta


TMP

Żaden dealer nie jest raczej na tyle nieogarnięty by przyjmować zadatek zamiast zaliczki. Nie przy tych terminach realizacji i popularności modelu. Nawet przy zaliczce samochodu można nie odbierać (a wpłaconą kwotę odzyskać), ale w grę wchodzi problem oczekiwania przez poprzednie i potencjalnie następne pół roku na nowy egzemplarz.

Oferowana rekompensata jest dość umiarkowana, być może jeśli nie w gotówce to dealer byłby skłonny coś dorzucić "w naturze" czyli np. komplet kół zimowych?

Wymiana osłony nadkola nie jest żadnym problemem - potencjalna utrata wartości jest związana de facto z malowaniem drzwi. Może można ją nieco zniwelować wykonując dokumentację fotograficzną, żeby rozwiać ewentualne wątpliwości kolejnego nabywcy.

asta

Cytat: TMP w 2019/07/22 22:16Nawet przy zaliczce samochodu można nie odbierać (a wpłaconą kwotę odzyskać)
Nie odebrać możesz zawsze, pytanie co z kasą??
Zadatek powinien być zwrócony x2 jeśli wina po stronie sprzedawcy.

krzkow

Auto jest opłacone w całości (leasing), problem wyszedł w dniu w którym miałem odebrać auto. Jest zarejestrowane, ubezpieczone i stoi u dealera. Rekompensata na pewno nie pójdzie w gotówce, ten 1% proponują w postaci kompletu opon zimowych. Oczywiście że naprawa będzie udokumentowana i będzie widoczna w elektronicznej historii auta. Auto zamówione w grudniu 2018, zdecydowanie nie będę robił dzikich ruchów z odmówieniem przyjęcia bo porostu potrzebuję tego samochodu. Mam jednak poczucie że lekko jestem dymany przez VW w kwestii rozwiązanie tego problemu i rekompensaty. Stąd moje pytanie do Was.

Snooper

Dla mnie to dosyc malo. Nawet jesli ten 1% pokrywa koszt rzeczonej naprawy, to pozostaje jeszcze rekompensata, ktora wg mnie powinien juz dac sam diler. Moze lepiej poprosic o rozmowe z dyrektorem salonu, bo jak wiadomo sprzedawca juz pewnie dal co mogl, chyba, ze nie jest mily i nie wykorzystal potencjalu : )

MrBlacker

Auto już lakierowane traci na wartości, jak zrobią dobrze to nie będziesz widział różnicy, ale fachowiec na pewno się pozna.
2 300 pokryje szkodę, ale to żadna rekompensata. Wydaje mi się, że kompletny zestaw kół zimowych (alu + opony) z czujnikami TPMS to byłaby akceptowalna rekompensata.

arekp

Jestem zdania jak @MrBlacker, komplet kół na zimę (z TPMS jeśli letnie mają) to akceptowalna forma.

1% w postaci akcesoriów to żart - nawet jeśli kwota to 2300 PLN, choć z drugiej strony jakąś absurdalnie drogą opcję wybrałeś i to będzie temat na osobny wątek o ile odbierzesz ;-)

WOLF

Pamiętajcie o czymś takim jak utrata wartości pierwotnej auta przy pierwszej szkodzie -problem jak to się ma w tej sytuacji i kto ją zgarnie - bo skoro nie Ty ubezpieczyłeś bo nie odebrane  to kto ? VW  ? jeszcze się okaże że salon zarobi na tej szkodzie ;)

krzkow

Do końca tygodnia ma się wyjaśnić. Dam znać jak finalnie problem został rozwiązany. Dzięki za sugestie!

Darayavahus

I na czym stanęło?
Przypomniało mi się jak kiedyś byłem w ASO i na podnośniku koło mnie akurat oglądali świeżą Octavię, jeszcze w foliach - tak jak zjechała z lawety, a już z wgiętym progiem. Ciekawe czy obecny właściciel w ogóle wie o tym...

Mullrof

ja poprzednio jak odbierałem Toledo... z jakiegoś dziwnego powodu musiałem czekać na odbiór samochodu około 2 tygodni mimo, ze był już na stanie salonu.
domyślałem się, że pewnie coś się stało no ale za bardzo laik jestem niestety żeby to ogarnąć.
posprawdzałem czujnikiem lakieru i było ok ale co z tego jak takie naprawy są w ten sposób nie wykrywalne. przynajmniej nie na takim poziomie jak mój - czyli kowalskiego.

pewnie jeżdżę obitym samochodem i nie wiem :D

niggus

Mojego Tigusia odbierałem 2 miesiące temu i okazało się, że szyba tylna oraz tylno-boczna pasażera (na wysokości 3 rzędu siedzeń) miały rysy. Sprzedawca oczywiście uwzględnił to w protokole, Pan od reklamacji zrobił zdjęcia, okazało się, że VW nie weźmie tego na siebie, tylko salon.
Minęły już 2 miesiące a wymiany obiecanej dalej nie ma. Jest to mój pierwsze samochód z salonu i po przeczytaniu tego wątku wydaje mi się, że należy mi się też jakaś rekompensata? Co bardziej doświadczeni zrobilibyście na moim miejscu? Jak walczyć o swoje?