To powodzenia, obyś był zadowolony.
W moim przypadku było tak, że kilka razy w życiu miałem auto francuskie, za każdym razem kusił wygląd i atrakcyjna cena, w stosunku do rywali z Niemiec, Japonii, czy Szwecji. Za każdym razem okazywało się po jakimś czasie, że na wygląd przestaje się zwracać uwagę, za to zaczynają wkurzać nagromadzone wady w ergonomii, praktyczności i jakości.
Przykład stoi u mnie za oknem. Żona jeździ nowym Megane. I co z tego, że to auto świetnie wygląda i nawet nieźle jeździ, skoro jest ciasne, ma słabe materiały i jest fatalne w codziennej obsłudze.