@S-Tig czytam to co piszesz i utwierdza mnie to w przekonaniu że jesteś zamkniętym ortodoksem, który nie zagłębia się w temat ale ma najwięcej do powiedzenia o tym złu jakim jest hybryda. Znamy takie przypadki. Z ambony i z życia.
Wejdź do tematu hybryd i poczytaj jeszcze raz jak to jest z kosztami zakupu, dlaczego są droższe, ile są droższe w stosunku do jakich wersji spalinowych, oraz gdzie hybryda ma największą opłacalność czy też gdzie jest jej środowisko jazdy. Tylko proszę przemyśl i nie pisz bzdur o czymś o czym nie masz pojęcia. I nie jest pojęciem przejażdżka od kolegi czy jazda próbna z salonu.
Ja nie będę Cię przekonywał, nie o to chodzi. Zrobiłem 10tys km od odebrania samochodu. Nie zamienił bym się na żadnego kopciucha. Spalanie na tym dystansie 5,5 litra mówi samo za siebie. Nawet plus średnia zużycia energii na tym dystansie to 10,4kWh czyli jakieś 8zł dokładam do każdych 100km na benzynie. No i co z tego? Takim dużym samochodem? W ciszy i spokoju? I tylko dlatego mam taki "duży" wynik że codziennie robię rasę 100km poza miasto i wracam. Gdybym jeździł tylko po mieście to ta hybryda zje każdego smrodziucha na śniadanie. Ekonomią, komfortem, radością z jazdy. Bo to jest jej środowisko. Tu aspekt ekonomiczny ma duży wpływ. Jak tego nie rozumiesz to trudno.
Dla mnie rozmowa z Tobą jest jak rozmowa z przeciwnikiem 5G, nie ma pojęcia ale słyszał że gotuje mózgi... Ja pierniczę w XXI wieku. Dobrze że czarownic nie palą na stosach.
Nikt Tobie nie wbija na siłę że hybryda jest lepsza od spaliny, nie ma tu wyznawców. Wręcz przeciwnie ludzie dzielą się spostrzeżeniami z nowej technologii, a trafiają beton typu "diesel musi dymić".
Kolejna sprawa to pitolenie o "opłacalności" zakupu jak o inwestycji - diesel opłaca się na trasie, a PHEV w mieście, opłaca się w kosztach eksploatacji codziennej i zacznie się zwracać ale nigdy nie będzie inwestycją.
Jak można myśleć o inwestycji kiedy auto kosztuje 200tys, a po 5 latach traci 30 czy nawet 50% wartości. "Inwestycja" po polsku na Janusza.
Inwestować to można w limitowane wersje Bugatti, Ferrari czy Pagani Aston Martina a nie w VW Tiguan