Kilka pytań odnośnie AC, czy warto zgłosić szkodę?

Zaczęty przez niggus, 2020/07/20 11:02

Poprzedni wątek - Następny wątek

niggus

Pierwszy raz mam AC oraz auto z salonu, stąd moje pytania bo nie obeznany jestem z tym:(
Tiguan Allspace zakupiony 1 sierpnia 2019, czyli za ponad tydzień kończy się pierwszy rok AC. Mam już obecnie opłaconą nową polisę od sierpnia 2020 do sierpnia 2021.

       
  • Jeśli zgłoszę szkody teraz, to szkody będą "zaliczone" do pierwszego roku AC? Składkę podwyższą na zasadzie dopłaty w drugim roku AC (już opłacona jest za cały drugi rok) czy dopiero przy wyliczaniu składki za 3 rok?
  • Z tego co słyszałem to nie każdą szkodę warto zgłaszać. Jest też franczyza integralna do 500zł, jak ubezpieczyciel oblicza wartość szkody? Czy "uszkodzony" element jest naprawiany/malowany częściowo, zawsze cały czy może wymieniany na nowy?
  • Pośrednik z salonu mówił, że każda szkoda podwyższa składkę o 20% i maksymalnie 2 szkody w trakcie roku można zgłosić. U każdego ubezpieczyciela jest tak samo czy warto znaleźć innego?
Dołączam zdjęcia dla zobrazowania.
Tylne lewe drzwi mają dwie szkody oraz dwa odpryski na masce





Fircyk


niggus

To tak dla jaj...Jak lubisz jeździć poobijanym jednorocznym samochodem wartym ponad 100tys to super:) ja wolałbym dbać o niego

mms1994

Cytat: niggus w 2020/07/20 11:02Jeśli zgłoszę szkody teraz, to szkody będą "zaliczone" do pierwszego roku AC? Składkę podwyższą na zasadzie dopłaty w drugim roku AC (już opłacona jest za cały drugi rok) czy dopiero przy wyliczaniu składki za 3 rok?
Zwykle dopłata za drugi przyjdzie
Cytat: niggus w 2020/07/20 11:02Pośrednik z salonu mówił, że każda szkoda podwyższa składkę o 20% i maksymalnie 2 szkody w trakcie roku można zgłosić. U każdego ubezpieczyciela jest tak samo czy warto znaleźć innego?
Co to za firma ubezpieczeniowa? :O
Cytat: niggus w 2020/07/20 11:02Z tego co słyszałem to nie każdą szkodę warto zgłaszać. Jest też franczyza integralna do 500zł, jak ubezpieczyciel oblicza wartość szkody? Czy "uszkodzony" element jest naprawiany/malowany częściowo, zawsze cały czy może wymieniany na nowy?
Indywidualna wycena w zależności od szkód, jak masz odpowiedni pakiet to raczej wymiana elementu na nowy ;)

Cytat: niggus w 2020/07/20 11:02Dołączam zdjęcia dla zobrazowania.
Tylne lewe drzwi mają dwie szkody oraz dwa odpryski na masce
Z wgniotkami podjedź sobie do serwisu w tym sie specjalizującego wyciągną Ci ze nie będziesz widział, a zapłacisz 100-150zł od jednej (także znaczniej taniej niż zwyżka za ubezpieczenie).
Na odprysk, polecam wyczyścić porządnie i potem zaprawka albo udać się do jakiegoś warsztatu, który Ci to ogarnie. Ogólnie nie zgłaszał bym takich dupereli do AC, bo wiecej potem zapłacisz za nowe składki (pamietaj że przez pare lat będzie to ciążyć Ci w historii wszystkich aut, nie tylko tego ;) )

Cytat: niggus w 2020/07/20 12:01Jak lubisz jeździć poobijanym jednorocznym samochodem wartym ponad 100tys to super
Masz dwie wgniotki i odprysk na masce, nie dramatyzuj :P Byś zobaczył jakie auta za 400-500tys ludzie oddają po 3-4 latach najmu ;)

niggus

dzięki mms1994!Powiedzmy, że problem tkwi w tym, że to jest moje auto i chcę go mieć jakieś 10 lat:) Możliwe, że inaczej podchodziłbym do tego mając w leasingu i wiedząc, że za 2-4 lata to już nie będzie moje:)Firma ubezpieczeniowa to Allianz, według dealera najtańsza/najlepsza dla nich;) OC, AC, NNW, ASS za 4100 w tym roku. Jest możliwość AC z chociażby jednym darmowym zgłoszeniem w roku?:)

Michał

Ale naprawdę chcesz malować całe drzwi i maskę, bo są na nich malutkie odpryski? Zrób u detailera małe zaprawki i będzie wyglądać dobrze. Podobnie wgniotki wyciągną profesjonalnie. I nie baw się w robienie tego z AC, bo się to nie opłaca. Sam miałem wgniotę w tym roku i zrobiłem to sam u gościa, który się tym profesjonalnie zajmuje. Kilka godzin, 250 zł i nie ma śladu.

mms1994

@niggus pzu ma ubezpiecznie gdzie możesz wykupić ochronę zniżek (i zgłosić jedna szkodę bez utraty zniżek w PZU na rok). Nie ważne czy jeździsz 10 lat czy 2-4, są rzeczy które się przytrafiają każdemu auto i rozsądek mówi żeby postępować podobnie, jak Ci ktoś ryske zrobię to wymienisz np cały dach czy kupisz za 50zl pastę i szmatkę i sobie spolerujesz? ;)

Mullrof

niggus, wiem, że chcesz dbać ale ci przejdzie :D uwierz.
ja też chcę go z 10 lat potrzymać a już żona porysowała cały prawy bok. przejeżdżała obok ściętego drzewa. Mówi - było ciasno no ale pojechałam. Milion rys przez całą długość samochodu. Moje oczy krwiawią.
Ale i tak tego nie zgłaszam. Nie warto. Zaraz będą kolejne i kolejne... taki już urok użytkowania.

Inna anegdota.
Moja wcześniejsza salonówka była przez 5 lat samochodem idealnym. No chyba ze dwa odpryski na masce i tyle. Szanowałem - każdą ptasią kupkę błyskawicznie psik psik i czysto. I wiesz co się stało? :D Teraz po nowym roku z budynku zerwał się tynk i zleciał mi na samochód.
Dach wgnieciony. szyby do wymiany, maska i klapa do malowania, cały prawy bok do malowania. Do wymiany plastiki, uszczelki. Próg wgnieciony i do malowania... szkoda gadać ogólnie to 75% samochodu malowane + dach reperowany bo przecież nie można go wymienić.

I tak się skończyło sobie dbanie. Naprawiałem w ASO i samochód wcale na wartości nie zyskał. Położona druga warstwa lakieru i tyle + nawet moim gołym okiem laika widać że dach był malowany nie mówiąc o tym jak by ktoś chciał mi miernikiem samochód sprawdzać.
No ale dobra pech to pech - i wiesz co?! 2 tygodnie później ktoś mi błotnik obtarł buahahahahaha!!!
Ogólnie powtórzę po raz kolejny - nabierz do tego dystansu bo się nerwicy nabawisz. Pewne sprawy są po prostu typowe, nieuchronne, spodziewane a przede wszystkim nie warte tak dużego twojego wysiłku.

Tiggy

Cytat: niggus w 2020/07/20 11:02Czy "uszkodzony" element jest naprawiany/malowany częściowo, zawsze cały czy może wymieniany na nowy?

W przypadku rys/wgniotek na karoserii żaden ubezpieczyciel nie wyceni Ci tego jako wymiana na nowy element. W najlepszym wypadku wyceni Ci szpachlowanie/malowanie elementu.
Ale wg mnie lekko przesadzasz  ;) Niestety samochód, którym jeździsz na co dzień będzie łapał ryski, wgniotki itp. Odkupując samochód po 10 latach brałbym w ciemno taki z oryginalnym lakierem, ale z ryskami niż pięknie wyglądający ale polakierowany. Nigdy lakier ponownie nakładany nie będzie tak trwały i tak dobrze zrobiony jak fabryczny. W starszych autach elementy, które zaczynały rdzewieć (głównie błotniki) zawsze wymieniałem na używki w oryginalnym lakierze. Malowanie to dla mnie ostateczność, której zawsze chcę uniknąć. Ja zrobiłbym autodetailng/smart repair tych wgniotek - wyjdzie koło 500 PLN, a na AC nie będziesz miał zwyżki. Wg mnie wyjdziesz na tym na +.



Kabe

Wgniotki - podjedź do firmy usuwającej wgniecenia bez malowania, prawdopodobnie nie bedzie śladu

Odprysk na masce - podjedź do firmy robiącej Car Detailing, kup wcześniej w ASO lakier zaprawkowy, zrobią zaprawkę i polerkę w tym miejscu na równo.

Obie podobne naprawy robiłem u siebie i nie ma śladu :-)

Fircyk

Ja miałem przez 4 lata podniesioną stawkę o ok 1000zł i nie ważne że szkoda była na 1200 zł

MrBlacker

@Fircyk może warto kupować ubezpieczenie z ochroną zwyżek/zniżek. ;)

Fircyk

Teraz tak robię,  ale wten sposób  uzależnisz się  od jednej firmy.

MrBlacker

Niby dlaczego, większość firma taką opcję oferuje i jest konieczna kontynuacja w tej samej firmie?
Po zakupie auta pierwszy rok miałem w ERGO, drugi rok w PZU i w obu miałem takie opcje.

TMP

Chodzi o to, że ochrona zniżek w razie wystąpienia szkody działa tylko przy kontynuacji w tej samej firmie. Inny ubezpieczyciel nie będzie brał pod uwagę czy u poprzedniego była wykupiona ta opcja czy nie, a wszystkie szkody i tak są rejestrowane w UFG. Teoretyczne zachowanie zniżek nie gwarantuje też wcale zachowania wysokości składki w następnym roku. Może się przecież okazać, że wpłynęły na nią "inne czynniki" lub "zmieniona polityka cenowa" (i co nam Pan zrobi :) ).

Co do oryginalnego problemu to oczywiście nie ma sensu rozliczać tego przez AC - lakier zaprawkowy/fachowiec od wgniotek rozwiążą to znacznie korzystniej. O ile kojarzę to przy zgłaszaniu szkody z AC trzeba opisać zdarzenie w wyniku którego doszło do uszkodzenia samochodu. Odprysk raczej nie powstał w wyniku tego samego "wypadku" co zarysowanie krawędzi drzwi... Uprzedzając że nie mam nic wspólnego z branżą ubezpieczeniową, wydaje mi się że zgłaszanie kilku niezwiązanych ze sobą uszkodzeń w ramach jednej szkody nie przejdzie.