Robiąc dzisiaj przegląd olejowy w ASO VW miałem godzinkę na przejażdżkę Seatem Tarraco (salon Seata jest obok salonu VW).
Model full wypas tyle, że TDI 2.0 190 KM, a nie TSI.
Mimo, że dużo jeździłem diesel'ami to ostatnio tak się przyzwyczaiłem do benzyny, że przez godzinę jazdy "klekot" TDI dość mi doskwierał. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że nowe silniki TDI są tak samo ciche jak TSI, ale to chyba pisał ktoś kto nie jechał TSI.
Ale pomijając kwestię TDI/TSI to samo auto jest praktycznie bliźniakiem Tiguana Allspace. Wewnątrz parę drobnych różnic typu ekran systemu Infotainment (wyżej i wystający z deski), pokrętło 4motion (bez środkowego przycisku), dźwignia tempomatu (osobna) i parę innych drobiazgów.
AID oczywiście ten nowy i mniejszy, troszkę inny niż w nowych Tiguanach, ale jak dla mnie ten starszy co ja mam jest zdecydowanie lepszy.
Z zewnątrz oczywiście w stylistyce Seata, ale też wiele podobieństw do Tiguana Allspace. Spodobało mi się również, że znacznik martwego pola wyświetla się na lusterku, a nie na jego obudowie (cały czas nie mogę się do tego przyzwyczaić). Zauważałem też, że domyślnie DLA jest włączone, u nas trzeba to dokodować. Pewnie jest jeszcze parę takich drobnych różnic, ale w tak krótkim czasie nie byłem w stanie wszystkiego przeanalizować.
Poza tym autem jeździ się fajnie i dynamicznie podobnie jak moim Tiguanem czy to na zakrętach czy na prostej, większych różnic nie zauważyłem przez tą godzinkę poświęconą na jazdę testową.
Natomiast dużą zaletą Seata Tarraco jest to, że to praktycznie Tiguan Allspace za niższą cenę. Jak sobie skonfigurowałem odpowiednik do mojej wersji to wychodzi prawie 20 000 mniej z 5-letnią gwarancją i 5-letnim pakietem serwisowym.
Gdybym dzisiaj kupował to nie wiem czy nie kupiłbym Seata zamiast VW.