No to może na podsumowanie napisz czym się przyjemniej jeździ pomijając te wszystkie elektroniczne duperele. Bo moim zdaniem przyjemności prowadzenia nie zastąpi uruchamianie tylnej wycieraczki z jakiegoś tam przycisku.
Mi jeździ się lepiej Q5. Z jakiś powodów pasuje mi grubsza kierownica, zawieszenie zapewnia lepszą przyczepność w zakrętach i na nierównej drodze i wrażenie stabilności (zarówno pneumatyka jak i zawieszenie sportowe, które testowałem wcześniej). Porównuję z T2 z DCC. Mimo niedużej różnicy w mocy/momencie i różnicy w masie na niekorzyść Q5, Audi jeździ mi się bardziej płynnie/miękko. Zestawienie DSG z benzyną jest naprawdę dobre. Być może w dieslu jest inaczej. W Tiguanie osiągnięcie kresu możliwości zawieszenia zdarza się zbyt często jak na mój gust.
Układ kierowniczy w Q5 jest syntetyczny, ale auto błyskawicznie zmienia kierunek. Niektórym to odcięcie od drogi przeszkadza, w tej kategorii T2 też nie jest mistrzem.
Tak naprawdę co jeździ lepiej to zależy też od kierowcy i jego preferencji.
W sytuacjach awaryjnych (spadające drzewo, wyskakujący jeleń) wymagających ostrego hamowania i szybkiej zmiany pasa oba auta dały radę. Dodam, że w każdym przypadku lekko pocałowałem przeszkodę;)
Z aut o których pisze kolega
@Fircyk, to XC60 jest OK ale lekko odstaje od konkurencji. GLC przed liftem oddałem przed czasem (po 30 minutach jeżdżenia do dealera) - był taki dramat w wielu dziedzinach, może dostałem jakiegoś rodzyna.
Baza jak la mnie była bardzo słaba.
Z super jeżdżących samochodów raczej spojrzałbym na X3/X4 lub Porsche Macan. W porównywalnym budżecie dla osób zorientowanych głównie na jakość prowadzenia i przyjemność z jazdy są to lepsze samochody niż GLC czy Volvo. Przy większym budżecie Porsche/X5/Q7 czy Touareg.